Krzyk 7 stracił utalentowanego reżysera. Nie wytrzymał fali hejtu

Christopher Landon, pierwotny reżyser „Krzyk 7”, po raz pierwszy szczerze opowiedział o swoim odejściu.
Jego decyzja była bezpośrednią reakcją na zwolnienie Melissy Barrery. Dlaczego milczał przez miesiąc? Powód jest przerażający - fala hejtu i groźby od rozwścieczonych fanów.




Landon ujawnił, że odszedł z projektu tydzień po zwolnieniu Melissy Barrery. Powód? „Nie było już filmu. Cały scenariusz był o niej” – oznajmił, odnosząc się do postaci Sam Carpenter. Jego wizja projektu legła w gruzach.
Mimo swojej decyzji, powód odejścia podał miesiąc później. Landon chciał poukładać sobie wszystko w głowie. Niestety, nie miał na to zbyt wiele czasu przez agresywnych fanów.
Reżyser stał się celem nienawiści. Fani błędnie uznali, że to on odpowiada za zwolnienie aktorki. Landon otrzymywał potworne groźby, łącznie z tymi dotyczącymi jego dzieci. Sprawą musiało zająć się FBI.
Landon przyznał, że ogłosił swoje odejście, gdy „groźby stały się zbyt intensywne”. Fani zaatakowali kogoś, kto nie był już zaangażowany w produkcję filmu. „To było bolesne. Straciłem pracę marzeń w nagły sposób” – wyznał.
Ostatecznie reżyserię przejął Kevin Williamson i zmienił całkowicie koncepcję powstającego filmu. „Krzyk 7” trafi do kin 27 lutego 2026 roku.