Topór wojenny między ikonami Metal Gear Solid został zakopany. David Hayter nie ma już żalu

Po 10 latach David Hayter puścił w niepamięć to, że Hideo Kojima nie obsadził go w roli Snake'a w Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to produkcja, która zapisała się w historii. Nie dość, że położyła znacznie większy nacisk na rozgrywkę niż fabułę, to jeszcze była ostatnią grą stworzoną przez Hideo Kojimę dla Konami, w której dodatkowo główny bohater nie przemawia głosem Davida Haytera, a Kiefera Sutherlanda.
Gdy w 2013 roku świat obiegła informacja, że w Metal Gear Solid V, który został podzielony na dwie części, zabraknie aktora o ikonicznym głosie, była to szokująca wiadomość. Wówczas twórca gry musiał wytłumaczyć, że pierwsza odsłona, Ground Zeroes jest znacznie mroczniejsza, więc potrzebował aktora umiejącego oddać charakter osoby będącej grubo po czterdziestce.




Wtedy było to tłumaczenie, którego wieloletni odtwórca Snake'a nie potrafił przyjąć do wiadomości i przez lata czuł tak dużą urazę, że nie tylko nie chciał pracować z Kojimą, ale i zapoznać się z Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Jednak to już historia, ponieważ w wywiadzie dla PC Gamer aktor przyznał, że nie chowa już urazy do dewelopera i rozumie jego decyzję.
Nie chciałem grać w tę grę, bo myślałem, że zrani moje uczucia. Potem, wiesz, minęło 10 lat i pomyślałem sobie: „Ach, do diabła z moimi uczuciami. Co mnie to obchodzi?” [...] Jestem scenarzystą, więcwięc bycie „wyrzucanym” to mój sposób na życie. Dosłownie, w końcu wylatuję z każdego projektu, w którym biorę udział, a nie jestem dzieckiem.
Na zapomnieniu o dawnej urazie się nie skończyło, ponieważ w 2023 roku w sieci pojawiła się informacja, że aktor zagrał w tytuł i był nim zachwycony. Teraz z kolei ujawnił, że urzekła go dająca dużą swobodę rozgrywka.
Pomyślałem sobie: „Przestań się zachowywać jak dziecko i zagraj w tę grę”. Więc zagrałem. Jest niesamowita. Fakt, że za każdym razem możesz trafić na ten sam scenariusz, a [wróg] będzie robił to samo, ale możesz obrać różne trasy lub strategie ataku, sprawia, że czujesz się jakbyś podróżował w czasie… Więc tak, to było zajebiste. Jeśli o mnie chodzi, wszystko zostało wybaczone.
Co ciekawe, David Hayter nie ma również żalu do Kiefera Sutherlanda. Okazuje się, że panowie mieli okazję się spotkać i spędzić ze sobą trochę czasu.
Wpadłem na Kiefera Sutherlanda w barze w Dallas i wypiliśmy parę drinków. To jest świetny facet. Także nie, nie ma żadnej urazy. Wszystko jest wybaczone.