Battlefield 6 bez Nicki Minaj i Neymara. Twócy nie zamierzają serwować zwariowanych skinów

Twórcy Battlefield 6 szykują grę, która nie tylko ma stanowić nowy rozdział dla marki, ale też jednoznacznie odróżniać się od konkurencji. A studio DICE już teraz zdradza ważny kierunek: nowa odsłona ma być zdecydowanym ukłonem w stronę realizmu i ducha Battlefielda 3 oraz 4. I po materiałach, które do tej pory podrzucano, jednego możemy być pewni - to widać bardzo wyraźnie.
W przeciwieństwie do Call of Duty czy Rainbow Six, które przez lata przyciągały uwagę coraz bardziej absurdalnymi skinami (w tym czarodziejem z bongo czy gościnnym występem Beavisa i Butt-Heada), Battlefield 6 ma pozostać „przyziemny”. Nie będzie Nicki Minaj na froncie, za to otrzymamy kosmetyki, które „wyglądają cool”, ale nadal wpisują się w klimat współczesnego pola walki.
Jak podkreślają projektanci, każda z klas żołnierzy ma zachować swoją wizualną tożsamość. Specjalny strój z maskowaniem z siatki? Tak. Szaleńcze kostiumy rodem z kreskówek? Zdecydowanie nie. DICE chce zadbać o czytelność klas, immersję i gameplay, w którym od razu wiadomo, kto może cię uleczyć, a kto właśnie wchodzi w rolę snajpera. I wydaje się, że to odpowiedni kierunek.



