Popularna aplikacja randkowa zhakowana! Intymne dane wyciekły do sieci

Aplikacja Tea, reklamowana jako bezpieczna przestrzeń do randkowania dla kobiet, stała się epicentrum jednego z największych wycieków danych w branży.
Prywatność tysięcy użytkowniczek została naruszona, a ich wiadomości i zdjęcia trafiły w niepowołane ręce.




Tea, która niedawno zdobyła szczyt listy App Store, padła ofiarą ataku, który udał się dzięki lukom w zabezpieczeniach. Hakerzy uzyskali dostęp do ponad 1 miliona prywatnych wiadomości oraz 72 tysięcy zdjęć, w tym selfie i dokumentów tożsamości.
Początkowo wydawało się, że wyciek dotyczy tylko starszych kont, jednak eksperci szybko odkryli, że naruszone zostały także dane aktualnych użytkowników. Wyciekły rozmowy na tematy intymne, numery telefonów oraz inne wrażliwe dane.
Dane te szybko trafiły na fora internetowe i zostały wykorzystane przez cyberprzestępców, m.in. do stworzenia strony oceniającej wygląd kobiet oraz mapy z lokalizacjami użytkowniczek.
Eksperci podkreślają, że przyczyną był elementarny błąd – brak zabezpieczeń w publicznie dostępnej chmurze, gdzie przechowywano dane weryfikacyjne użytkowniczek. Firma Tea współpracuje obecnie z policją i oferuje poszkodowanym bezpłatną ochronę.