Dune: Awakening zmaga się z plagą oszustów. Jeden gracz postanowił wziąć sprawy w swoje ręce

Choć niedawna fala banów miała oczyścić serwery Dune: Awakening z oszustów, na Arrakis wciąż roi się od cheaterów. Jeden z graczy postanowił nie czekać bezczynnie i sam wziął sprawy w swoje ręce.
Użytkownik Reddita o pseudonimie SpooN04 regularnie publikuje nowe nagrania pokazujące działania dobrze znanej społeczności grupy oszustów, która jakimś cudem przetrwała system BattlEye.
W poście zatytułowanym „Więcej dowodów wideo, które Funcom zignoruje” SpooN04 pisze, że cała społeczność serwera zna już nazwiska cheaterów i od miesięcy zgłasza ich z licznymi dowodami.




Gracz nie ustępuje, mimo że jego ornithoptery padają ofiarą cyberprzestępców – śledzi ich, dokumentuje wykroczenia i domaga się reakcji dewelopera.
Fear is the drift killer.
— Dune: Awakening (@DuneAwakening) July 19, 2025
Sleeper u/pmmeserumpresets beats the heat and competition by testing their driving skills in their masterfully built racetrack.
Original post: https://t.co/iZFGhTVH5V pic.twitter.com/7gC8CN6VMG
Społeczność graczy podkreśla, że Funcom dobrze zna problem, bo wielokrotnie zgłaszano nieuczciwe zagrania – w tym manipulacje fizyką gry, przeciąganie wrogich pojazdów i poruszanie się z absurdalnymi prędkościami. Na razie jednak studio milczy.
Hakerzy powiedzieli, że teraz ja jestem na ich liście. Ale nie przestanę – poświęcę każdy thopter, by zebrać dowody.
– zapowiada SpooN04.