Nie we wszystkim Death Stranding 2 jest idealne. Gracze wpadają w irytację przez jedną postać

Choć Death Stranding 2 zdobywa uznanie za atmosferę, rozmach i kontynuację unikalnej wizji Hideo Kojimy, jedna rzecz wyjątkowo irytuje wielu graczy - nowy towarzysz Sama, czyli Dollman.
Postać, która miała pełnić funkcję pomocnika i dodawać charakteru podróży, szybko stała się bohaterem licznych skarg i memów, niczym kiedyś Mimir z God of War (choć bohater ten został stosunkowo ciepło przyjęty przez społeczność).
W przeciwieństwie do pierwszej części, w której samotność była kluczowym elementem doświadczenia, Death Stranding 2 stawia na większe towarzystwo. Dollman, mówiąca lalka o ludzkich cechach, towarzyszy Samowi niemal nieustannie, udzielając mu wskazówek… często tych samych.




"Sam, twój karabin snajperski nie ma tłumika" - ta fraza stała się już internetowym memem, ponieważ gracze słyszą ją zdecydowanie za często. "Sam, zgubiłeś ładunek" to kolejny komentarz, który irytuje, szczególnie kiedy jesteśmy w środku walki z ludzkimi oponentami czy Wynurzonymi.
"Sam, that sniper rifle you’re carrying doesn’t have a.."
byu/butter_bee inDeathStranding
Na subreddicie poświęconym grze nie brakuje postów i grafik wyśmiewających natrętną obecność Dollmana. Niektórzy żartują, że najchętniej wyrzuciliby go z plecaka lub zrzucili z urwiska, by chociaż na chwilę odpocząć od jego nieustannych komentarzy. Choć sama postać jako taka budzi mieszane emocje - część graczy docenia jej charakter i humor - wszyscy zdają się zgadzać, że potrzeba opcji wyciszenia powtarzających się wskazówek.
Niektórzy użytkownicy znaleźli już kreatywne sposoby na uciszenie lalki - jak choćby przerywanie jej kwestii, wchodząc do wody (ta jednak nie jest wszędzie dostępna).
Finalnie coraz więcej fanów apeluje do Kojima Productions o aktualizację, która pozwoli ograniczyć nadmiar porad. Bo nawet najbardziej oddani kurierzy mają swoje granice cierpliwości.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Death Stranding 2: On the Beach.