Po atakach hakerów dyrektor generalny Daybreak Games Company robi sobie przerwę
Na początku miesiąca informowaliśmy naszych czytelników o ataku hakerów na serwery studia Daybreak Games Company. Dyrektor generalny ekipy zapowiedział walkę z cyberprzestępcami i... Rezygnuje ze swojego stanowiska. Hakerzy wygrali?
Tytułem wstępu przypomnę, że na początku miesiąca członek Lizard Squad uniknął odsiadki i ta sytuacja bardzo wkurzyła Johna Smedleya. Dyrektor generalny Daybreak Games Company wspomniał na Twitterze, że nie pozostawi tak tej sprawy i pozwie młodocianego przestępcę. Groźba spowodowała, że Jaszczurki zaatakowały serwery H1Z1 oraz PlanetSide 2.
Studio nie zamierza rozpoczynać wojny z przestępcami i Smedley uda się na zasłużone wakacje. Twórca odpocznie, nabierze siły i powróci do Daybreak Games Company, ale zajmie mniej ambity stołek i nie będzie już dowodził zespołem.
Rzecznik studia potwierdził zmiany kadrowe:
„Mogę potwierdzić, że John Smedley weźmie trochę wolnego i wróci do nas w innej roli. Po sfinalizowaniu planów, poinformujemy o dalszych krokach.”
Na nowego szefa wybrano Russella Shanksa, który wcześniej był dyrektorem operacyjnym w firmie.