Pod tym względem Samsung będzie mieć ogromną przewagę nad Apple. Tim Cook musi wreszcie coś zmienić

Wygląda na to, że Samsung mocno odpowiedział na krytykę pod adresem Galaxy S24 i szykuje poważne zmiany w kolejnej generacji swoich flagowców. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez analityków z Macquarie Research, Galaxy S26 – cała seria – ma otrzymać aż 16 GB RAM już w 2026 roku. Co ciekawe, Apple nie planuje żadnych zmian w tym zakresie – iPhone’y nadal mają pozostać przy 12 GB pamięci operacyjnej, a niektóre nawet przy 8 GB.
Galaxy S24 był szeroko krytykowany za „przyciętą” specyfikację – nawet w topowych modelach. Samsung wyciągnął wnioski i w Galaxy S25 postawił już na 12 GB RAM jako standard, choć 16 GB zarezerwował wyłącznie dla modelu Ultra w Korei, Chinach i Tajwanie.
Teraz jednak, jeśli raporty się potwierdzą, Galaxy S26 ma oferować 16 GB RAM we wszystkich wariantach, nawet w podstawowym. To spory krok naprzód, szczególnie w kontekście rosnących wymagań AI i funkcji przetwarzania danych bezpośrednio na urządzeniu. Więcej pamięci to także lepsze zarządzanie wielozadaniowością i płynniejsze działanie wielu aplikacji w tle.




Macquarie expects that the RAM capacity of the Galaxy S series will increase to 16GB in 2026.
— Jukan Choi (@Jukanlosreve) June 23, 2025
Meanwhile, the iPhone's RAM is expected to rise to 12GB in 2025, but remain at 12GB in 2026 as well. pic.twitter.com/bz26rbTYQR
Choć Apple ma pozostać przy 12 GB RAM, eksperci zaznaczają, że iOS i optymalizacja sprzętu od Apple nadal mogą dawać przewagę w multitaskingu, mimo „gorszej” specyfikacji na papierze. Co więcej, seria iPhone 17, która zadebiutuje już we wrześniu, ma wciąż oferować 8 GB w podstawowej wersji, co dodatkowo podkreśla różnicę między podejściem Apple, a Samsunga.
Znany analityk Ming-Chi Kuo twierdzi, że dopiero iPhone 18 (z premierą w 2026 roku) ma mieć w całości 12 GB RAM – ale nie więcej. Wzrost znaczenia generatywnej sztucznej inteligencji powoduje, że producenci muszą poważniej traktować specyfikacje sprzętowe. Samsung najwyraźniej uznał, że to dobry moment, by przestać oszczędzać na RAM-ie i dać użytkownikom konkretne narzędzie – nie tylko marketingowe.