„Tego nikt się nie spodziewał!”. To będzie największa niespodzianka 2025 roku? Film zbiera genialne recenzje!
Już w ten weekend na ekranach kin na całym świecie zadebiutuje kolejna część trochę zapomnianej serii i najwidoczniej widzowie mogą liczyć na najlepszą odsłonę w historii.
Kojarzycie „Oszukać przeznaczenie”? Pierwszy film z amerykańskiej serii horrorów zadebiutował w 2000 roku i w zasadzie każdy przedstawia znany motyw – grupa ludzi unika śmierci, a następnie każda kolejna osoba zaczyna ginąć w często dość kuriozalnych okolicznościach.
Ostatnia część („Final Destination 5”) trafiła na wielki ekran w 2011 roku i produkcja nie osiągnęła wybitnych wyników, więc cała seria trafiła do lodówki. W najbliższy weekend odbędzie się premiera „Final Destination Bloodlines” i film najwidoczniej jest dużą niespodzianką.
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” jest polecany przez 91% dziennikarzy (na 44 recenzje) i jest to zaskakująco dobry wynik. Dla porównania ostatnia część serii „Oszukać przeznaczenie 5” mogła pochwalić się znacznie gorszym rezultatem (63%). Podobnie w zasadzie jak poprzednie części serii – „The Final Destination” - 28%, „Final Destination 3” - 44%, „Final Destination 2” - 52% i „Final Destination” - 40%.
Dziennikarze w przypadku najnowszej części chwalą między innymi czystą rozrywkę, pracę aktorów, a nawet nie brakuje opinii, według których film jest na swój sposób... nostalgiczny. Seria jednak „zyskała nową energię, nie tracąc jednocześnie swojej krwawej duszy”.
Widzowie nie mogą liczyć na arcydzieło, jednak „Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” zapewnia zaskakująco dobrą rozrywkę. Scenarzyści podobno nie zawiedli także w przypadku fabuły, a na ekranie nie brakuje kreatywnych akcji.
Trudno powiedzieć, jak „Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” poradzi sobie w kinach, ale bez wątpienia pod względem ocen film może być jedną z największych niespodzianek 2025 roku.
