Były szef Sony "uratował Gran Turismo". Bez jego reakcji "rozbijalibyśmy się na pierwszym zakręcie"

Shuhei Yoshida, były prezes Sony Interactive Entertainment, podzielił się nieznaną wcześniej historią z wczesnych dni powstawania Gran Turismo.

W rozmowie z PlayStation Inside zdradził, że odegrał kluczową rolę w ukształtowaniu pierwszej odsłony serii, przekonując jej twórcę, Kazunoriego Yamauchiego, by uprościł niezwykle realistyczny model jazdy.

Na początku rozwoju Gran Turismo, Yamauchi miał ambitny cel stworzenia najwierniejszego symulatora jazdy. Gra była tak realistyczna, że prowadzenie supersamochodów przypominało ich rzeczywistą, trudną do opanowania charakterystykę. Yoshida, który wcześnie testował prototyp, uznał, że poziom trudności może odstraszyć graczy.

Yamauchi początkowo zignorował jego uwagi, ale po przeprowadzeniu testów z udziałem około trzydziestu graczy, z których wszyscy rozbijali się na pierwszym zakręcie, zmienił zdanie.

Po tym incydencie twórca Gran Turismo zgodził się nieco złagodzić symulacyjny charakter gry, co - jak twierdzi Yoshida - pomogło uniknąć porażki i przyczyniło się do późniejszego sukcesu serii:

Lubię myśleć, że w pewnym sensie uratowałem losy Gran Turismo i miałem mały udział w jego sukcesie.

Shuhei Yoshida, który opuścił Sony na początku 2025 roku po 31 latach pracy, miał ogromny wpływ na rozwój nie tylko Bloodborne'a (z czego jest szczególnie kojarzony), ale też z "uratowania" wyścigowej marki PlayStation. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Gran Turismo 7.