Były agent 007 namaścił swojego następcę: „Ma wszystko, co potrzebne, aby doskonale sprawdzić się w tej roli”
Pierce Brosnan, niezapomniany odtwórca roli Jamesa Bonda, wskazał Aarona Taylora-Johnsona jako godnego następcę Daniela Craiga w roli słynnego agenta 007.
Brosnan, który w latach 1995-2002 wcielił się w postać Bonda, docenił talent i charyzmę Taylora-Johnsona, sugerując, że aktor ma wszystko, co potrzebne, aby doskonale sprawdzić się w tej roli.
Taylor-Johnson, znany z ról w filmach „Kick-Ass” i „Avengers: Age of Ultron”, miał już spotkanie z producentami serii o Bondzie, które przebiegło „bardzo dobrze”. Brosnan, podczas występu w programie The Ray D’Arcy Show na antenie RTE Radio 1, wyraził swoje poparcie dla Taylora-Johnsona, wspominając ich wspólną pracę nad filmem „The Greatest” z 2009 roku.
W kontekście spekulacji na temat przyszłego Bonda, Brosnan zauważył również, że Cillian Murphy, gwiazda filmu „Oppenheimer”, również „doskonale poradziłby sobie” z tą rolą. Jednak to Taylor-Johnson jest obecnie uważany za faworyta do wcielenia się w postać agenta Jej Królewskiej Mości.
Producenci serii o Bondzie planują „odświeżyć” serię, wprowadzając nowe elementy do znanej formuły. Z błogosławieństwem Brosnana, Taylor-Johnson może wkrótce stać się nową twarzą najbardziej znanego szpiega świata.
