W listopadzie w kinach, już teraz na Apple TV+. Głośny film dobrą propozycją na weekend
Szukacie filmu, przy którym spędzicie weekendowy wieczór? Jeżeli jesteście subskrybentami platformy streamingowej Apple, to mamy dla Was dobrą wiadomość – właśnie w serwisie zadebiutowało widowisko w reżyserii Ridleya Scotta.
Zazwyczaj Apple nie oferuje zbyt wiele nowości na swojej platformie – można by nawet rzecz, że udostępniana co miesiąc oferta jest na tle konkurencji nieco „biedna”, lecz w tym wypadku kluczowa okazuje się jakość. Nie tylko marcowe zestawienie nowości, ale również takie produkcje jak „Ted Lasso”, „Rozdzielenie”, „Black Bird”, „Kulawe konie”, „For All Mankind” czy „Wyzwolenie”, które są dostępne w serwisie od dawna, wskazują, że warto sięgnąć po tę subskrypcję.
Od dzisiaj w Apple TV+ jest już dostępny „Napoleon” – widowisko w reżyserii Ridleya Scotta zadebiutowało na wielkim ekranie pod koniec listopada, lecz tylko kwestią czasu było, że film wzmocni katalog Apple, które zainwestowało część środków w jego produkcję
„Napoleon” koncentruje się na historii życia Cesarza Francji, który dzięki ogromnej miłości do ojczyzny i Józefiny coraz mocniej dążył do zdobycia największej potęgi. Choć najnowszy projekt Scotta miał być epickim obrazem przedstawiającym jedną z najważniejszych w historii Europy person, nie wszystko poszło po myśli twórców. Film uzyskał tylko 58% poleceń na serwisie Rotten Tomatoes i podobnie mało entuzjastycznie został przyjęty przez widzów (59%).
Jakie emocje będzie jednak wzbudzał film z Joaquinem Phoenixem i Vanessą Kirby na mniejszym ekranie i w domowym zaciszu? Możecie przekonać się właśnie dzisiaj, dzięki ofercie Apple TV+.
"Napoleon" dumnie maszeruje po zwycięstwo, od czasu do czasu gubiąc jedynie na chwilę rezon. I tak przez ponad dwie i pół godziny. Ładnie wyglądająca, ale dziwnie pusta epopeja, skupiona na jednym z najbardziej interesujących dowódców w historii świata i na niczym więcej – podsumował swoją recenzję Piotrek.
