Kontynuacja Final Fantasy VII Rebirth tytułem międzygeneracyjnym? Twórca komentuje zwieńczenie trylogii
Final Fantasy VII Rebirth pojawi się na rynku już za 10 dni. Square Enix oraz Sony przygotowują graczy na wielką premierę. W trakcie niedawnego wywiadu, reżyser gry, Naoki Hamaguchi, podzielił się z nami informacją, na temat postępów prac nad kolejną częścią siódmego Final Fantasy.
W ostatnich godzinach, na portalu X, pojawiło się wiele zdjęć pochodzących z Japonii, które przedstawiają reklamy Final Fantasy VII Rebrith. Twórcy chcą zadbać o odpowiedni marketing swojej najnowszej produkcji. Na temat trzeciej części trylogii wypowiedział się reżyser FF VII Rebrtih, Naoki Hamaguchi. Japończyk nie może oczywiście udzielić wszystkich szczegółów, lecz poniekąd sugeruje, kiedy możemy spodziewać się zakończenia.
Oczywiście nie mogę powiedzieć, na jakim etapie konkretnie jesteśmy, ale poczyniliśmy już postępy w pracach nad scenariuszem i myślimy o pewnych zmianach. Kiedy dotarliśmy do końca prac nad Remake'iem, zaczęliśmy rozmawiać o sequelu i myślę, że możemy powiedzieć, że dziś jesteśmy w tej samej sytuacji
Premierę Final Fantasy VII Remake oraz Rebirth dzielą 4 lata. Jeżeli faktycznie Square Enix jest obecnie na podobnym etapie, tak jak mówi Hamaguchi, to zwieńczenie serii powinniśmy otrzymać w okolicach 2028 roku. Wszystko oczywiście zależeć będzie od wizji dotyczącej gry. Pytaniem otwartym pozostaje kwestia platform, na jakie trafi trzecia część. Do premiery nowej konsoli Sony jest jeszcze sporo czasu, więc twórcy zapewne będą przez większość czasu pracować na obecnych narzędziach.
Może to oznaczać, że kontynuacja Final Fantasy VII Rebirth okaże się tytułem międzygeneracyjnym, dostępnym zarówno na PS5 i PS6. Z drugiej strony, istnieje szanse, że Sony może wykorzystać premierę gry do reklamy PlayStation 6, w związku z czym gra ukaże się tylko na nową konsolę. Będzie to też dobra okazja do zbiorczego wydania wszystkich części Final Fantasy VII w ulepszonej jakości, już na PS6.
