Disney+ ma kolejny hit. Mała syrenka pobija rekord oglądalności na platformie

Korporacja Myszki Miki pochwaliła się kapitalnym wynikiem najnowszej adaptacji kultowej animacji przygód Ariel. Subskrybenci serwisu ochoczo przystąpili do seansu w domowym zaciszu.
W zeszłym tygodniu bibliotekę Disney+ wzmocniła „Mała syrenka”, w której w głównych rolach wystąpili Halle Bailey, Jonah Hauer-King, Melissa McCarthy oraz Javier Bardem. Pomimo niewystarczających wyników i szacowanych strat, przedsiębiorstwo kontynuuje przyjętą strategię i tuż po wskazanym czasie dodaje do katalogu SVOD kinowe propozycje – wczoraj informowaliśmy o kolejnej produkcji, jaka już niebawem zostanie udostępniona na platformie. Filmowa adaptacja znanej animacji spotkała się natomiast z bardzo dużym rozgłosem i całkiem dobrym odbiorem widzów, a w box office zgarnęła ponad 569 mln dolarów, stając się jednym z 10 najlepiej zarabiających filmów w tym roku, co mogło wskazywać, że będzie cieszyć się sporą popularnością na platformie.
Disney ma jeszcze jeden powód do zadowolenia. „Mała syrenka” jest najczęściej oglądaną premierą filmową wytwórni, która w ciągu pierwszych pięciu dni od udostępnienia doczekała się aż 16 mln wyświetleń. Spore zainteresowanie użytkowników sprawiło, że film w reżyserii Boba Marshalla przebił „Hokus Pokus 2”.




Koncern jednocześnie zachęca kolejnych odbiorców do skorzystania z najnowszej promocji i sięgnięcia po subskrypcję Disney+. Do 20 września chętni klienci mogą wykupić za 6,99 zł na miesiąc dostęp do usługi, otrzymując możliwość zobaczenia wielu produkcji MCU, oryginalnych animacji i filmów Disneya, Star Wars czy projektów Hulu. Akcja jest przeznaczona zarówno dla nowych, jak i powracających subskrybentów, a promocyjna cena obowiązuje przez 3 miesiące.