Marvel's Spider-Man 2 wymagał ostrożności. Twórcy bali się, że Peter w formie Venoma był zbyt potężny

Marvel's Spider-Man 2 to niewątpliwie jedna z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku, która przy okazji dwóch dotychczasowych prezentacji po prostu zachwyciła. Fani komiksowego Pajączka zdecydowanie mają czego wyczekiwać, albowiem już przy dwóch poprzednich grach z uniwersum, za które odpowiadała utalentowana ekipa z Insomniac Games, poziom był naprawdę spory - wręcz przerósł wiele oczekiwań.

W nadchodzącym sequelu mamy dostać sporo nowości, spośród których jedną z tych najgłośniejszych jest oczywiście możliwość zmienienia się pomiędzy dwoma głównymi bohaterami - Peterem Parkerem oraz Milesem Moralesem. Jest jednak także inna kwestia, którą przybliżono na ostatnim PlayStation Showcase... A mowa tu o pierwszej z dwóch postaci, ale opanowanej przez symbionta. Na ekranie robiło to spore wrażenie, ale sami twórcy zdradzili w niedawnej rozmowie z serwisem IGN, że balans takiej wersji wymagał sporo pracy:

Oczekiwania względem Symbiontu są naprawdę wysokie i dążyliśmy do tego, aby było to odczuwalne jako coś innego niż to, co jest przez resztę czasu. Symbiont to moc, siła, agresja, i myślę, że staraliśmy się zapewnić, żeby było to odzwierciedlone z perspektywy rozgrywki.

Dalej mogliśmy czytać właśnie o tym, że sam styl walki Spider-Mana w wersji połączenia z Venomem jest dużo bardziej brutalny, ale przy tym także bardziej skuteczny. Kluczem było więc zbalansowanie tej postaci tak, aby koniec końców nie okazało się, że przechodzenie fabuły jest "jak bułka z masłem" i w żaden sposób nie stawia przed grającymi wyzwań. Cóż, zdecydowanie jest to ciekawa perspektywa. Co myślicie?

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Marvel's Spider-Man 2.