Star Wars straciły swoją magię? Aktor grający Qui-Gon Jinna nie jest zadowolony z kierunku rozwoju marki

Gwiezdne Wojny to obecnie jedno z najmocniej rozwijanych uniwersów Disneya. Korporacja bardzo mocno inwestuje w kolejne produkcje z kultowego świata wykreowanego przez George'a Lucasa - obecnie jesteśmy wręcz zasypywani nowymi produkcjami. I nie ma żadnej tajemnicy w tym, że fani podzielili się na dwa obozy - zadowolonych z takiego obrotu spraw i krytykujących to, w jakim kierunku wszystko jest prowadzone.

Co ciekawe, w tej drugiej grupie znajduje się sam Liam Neeson, którego kojarzyć można z roli Qui-Gon Jinna w filmach Star Wars. W jednym z niedawnych wywiadów poruszono temat marki, z której w gruncie rzeczy zasłynął. Został tam zapytany między innymi o to, czy w okresie tak dużego natężenia kolejnych seriali, chciałby wrócić do swojej roli przy okazji jednego z nich. Jego odpowiedź była krótka i jasno wskazywała podejście do tematu:

Nie, nie byłbym [zainteresowany powrotem - przyp. red.]. Jest bardzo wiele spin-offów "Gwiezdnych wojen". Dla mnie jest to wada - odbiera tę magię i tajemniczość.

Przede wszystkim warto docenić odwagę wyrzucenia takich słów w przestrzeń publiczną - choć bowiem nie ma nic złego w przyznaniu się do swojego zdania, to konkretne ugrupowania fanów potrafią być bardzo delikatnie pod tym względem. Niemniej, trochę racji w swoich słowach bez wątpienia ma. Dajcie znać, czy również się z tym zgadzacie i nie podoba Wam się podejście Disneya do marki "Star Wars".