Hogwarts Legacy nie zawiera systemu moralności, choć gracze mogą zostać złymi czarodziejami

Avalanche Software powoli odlicza do premiery Hogwarts Legacy, a kampania promocyjna trwa w najlepsze. Dzięki najnowszym wywiadom z twórcami wiemy, że sympatycy Harry'ego Pottera nie będą oceniani za swoje niecne czyny, choć podczas poznawania tajemnic Szkoły Magii i Czarodziejstwa będziemy mogli dopuścić się najgorszych zbrodni.

Uniwersum Harry'ego Pottera wydaje się idealne, by zaoferować graczom system moralności, który weryfikowałby działania młodych czarodziejów i wpływał na ich losy. Studio nie zdecydowało się jednak wprowadzić owego rozwiązania, co podczas rozmowy z redakcją GamesRadar potwierdziła Moira Squier, dyrektor ds. narracji i główna scenarzystka:

„Postacie będą reagować wizualnie i dźwiękowo na widok gracza rzucającego Zaklęcia Niewybaczalne, ale nie mamy systemu moralności, który karałby ich za to - byłoby to zbyt osądzające ze strony twórcy gry. Ale, jeśli gracz będzie kontynuował te działania, świat będzie to odzwierciedlał”.

Zaklęć Niewybaczalnych nie poznamy w ramach zajęć w szkole, za to śmiałkowie zdecydują, czy chcą się ich nauczyć. Jeśli nasza postać pozna tę część czarnej magii i będzie z niej wielokrotnie korzystać, to świat na to odpowie.

„Zaklęcia Niewybaczalne nie są nauczane w szkole, a gracz bardzo konkretnie wybierze, czy chce się ich nauczyć, czy nie. Nawet jeśli się ich nauczy, nie musi ich używać. Ale świat reaguje na ich użycie”.

Zaklęcia Niewybaczalne to Avada Kedavra (natychmiastowa śmierć osoby, na którą rzucony jest czar – jest to zaklęcie nieodwracalne, na którego nie ma przeciwzaklęcia), Cruciatus (czar służący do zadawania ogromnego bólu i torturowania) oraz Imperius (całkowita kontrola umysłu).

Warto przypomnieć, że Hogwarts Legacy dostarczy nam atrakcji na wiele godzin rozgrywki. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Hogwarts Legacy.