Microsoft przyznaje się do błędu. Korporacja nie powinna oskarżać FTC o łamanie konstytucji
Microsoft zmienił linię obrony przeciwko działaniom Federalnej Komisji Handlu. Amerykańska korporacja nie chce już wspominać o niekonstytucyjności działań urzędników, a woli skupiać się na innych aspektach i szukać porozumienia.
Federalna Komisja Handlu próbuje zablokować transakcję Microsoftu z Activision Blizzard, a część działań i opinii urzędników ze Stanów Zjednoczonych została bardzo negatywnie odebrana przez producenta Xboksów.
Korporacja wprost oskarżyła FTC o łamanie amerykańskiej konstytucji, ale najwidoczniej nawet Microsoft zdał sobie sprawę, że przedstawione informacje były zbyt mocne. Firma odpowiedzialna za markę Xbox postanowiła zaktualizować swoje dokumenty i wycofała się z głośnego argumentu:
„FTC ma ważną misję ochrony konkurencji i konsumentów, a my szybko zaktualizowaliśmy naszą odpowiedź, aby pominąć język sugerujący, że jest inaczej w oparciu o konstytucję” - powiedział rzecznik prasowy Microsoftu ds. publicznych David Cuddy w oświadczeniu dla Axios.
Microsoft nie chce walczyć z FTC za pomocą tak silnych argumentów, ponieważ korporacja woli skupić się na bezpośrednich rozmowach z osobami, które wyraziły obawy dotyczące transakcji z Activision Blizzard. Firma najwidoczniej zebrała informacje zwrotne i postanowiła zmienić „środki obrony”.
Microsoft nadal uważa, że umowa z Activision Blizzard wpłynie dobrze na branżę i zapewni graczom nowe możliwości rozgrywki, ale w najnowszym dokumencie korporacja pomija informację, według której FTC narusza Konstytucję Stanów Zjednoczonych.