Sonic Frontiers z pinballem, Tetrisem i innymi ukrytymi smaczkami. Sega odpowiada na krytykę grafiki na XSS

W świecie Sonic Frontiers Sega ukryła wiele Easter Eggów i smaczków, które czekają na odkrycie przez graczy.
Redakcja GameXplain odkryła już kilkanaście takich smaczków, poukrywanych w świecie Sonic Frontiers. Easter Eggi pojawiają się w filmiku przygotowanym przez rzeczony serwis.
Chyba najciekawszym smaczkiem, o którym wspomina GameXplain, jest nawiązanie do Tetrisa. Niebieski jeż musi w pewnym miejscu uporządkować spadające, charakterystyczne bloki, prawie jak w grze stworzonej przez rosyjskiego programistę Aleksieja Pażytnowa w 1984 r. W produkcji czekają też na nas minigierki: typowy flipper/pinball oraz arcade’owa strzelanka ewidentnie nawiązująca do klimatu i estetyki z Ikaruga.




Prawdziwą kopalnia smaczków i Easter Eggów okazują się interakcje z kotem Bigiem, który sprzedaje Egg Memos. W tych notatkach deweloperzy odnoszą się do wielu charakterystycznych wydarzeń i postaci z serii Sonic.
Z innej beczki – część graczy jest zszokowana, że Sonic Frontiers działa na Xbox Series S tylko w 30 fps, a nie w 60 klatkach animacji na sekundę. Produkcja nie oferuje na tej konsoli Microsoftu opcji włączenia podwyższonej płynności animacji, kosztem rozdzielczości. Firma wydała w tej kwestii komunikat. Wygląda na to, że posiadacze XSS mogą doczekać się trybu wydajności, z 60 fps, w aktualizacji.
„Nasz zespół analizuje możliwość wprowadzenia trybu wydajności na Xbox Series S, staramy się wam to zapewnić. Mieliśmy już faktycznie wiele osób pytających o taką opcję” – stwierdziła rzeczniczka prasowa Segi w odpowiedzi na pytania serwisu TheGamer.
Niestety gra nie robi specjalnie dobrego wrażenia wizualnego, głównie przez wyraźny pop-in obiektów, występujący nawet na PS5 i XSX, o czym pisaliśmy tutaj.