Nintendo wyjaśnia temat blokady regionalnej w nowych 3DS-ach
Nowe 3DS-y, ujawnione przed kilkoma dniami przez Nintendo, wywołały wśród wielu graczy spory szok. Od razu po ujawnieniu pierwszych informacji na temat zmodyfikowanych handheldów w Sieci zahuczało od plotek na temat zdjęcia blokady regionalnej w tych kieszonsolkach.
Opowieści o importowaniu gier z Japonii czy USA na 3DS-a (np. Shin Megami Tensei IV, na które czekamy już ponad rok, a gra została znów opóźniona) możemy wsadzić między bajki. Nintendo potwierdziło, że nowe wersje 3DS-a będą nadal wyposażone w blokadę regionalną. Oznacza to, że kupując konsolkę w Europie nie odpalimy gier z USA czy Japonii.
W zeszłym roku petycję o zmianę polityki Nintendo dotyczącej blokady regionalnej podpisało 32 tysięcy osób. Niestety, jak widać, nie miało to wpływu na strategię japońskiej firmy. Satoru Iwata niedawno stwierdził, że blokada regionalna jest dobrym pomysłem, bo dzięki temu wydawcy mogą zachować najwyższą jakość w przypadku każdego rejonu świata.
