Top Gun: Maverick zachwyca praktycznie każdego. Quentin Tarantino nie szczędzi słów pochwały dla filmu

To, że "Top Gun: Maverick" powalczy o tytuł najlepszego filmu roku, nie jest chyba żadnym zaskoczeniem. Produkcja okazała się jedną z najlepiej ocenianych nie tylko na przestrzeni kilku minionych miesięcy, ale wręcz ostatnich lat. Kontynuacja hitu z minionego wieku bardzo przypadła do gustu zarówno wiernym fanom pierwszej odsłony, jak i nowym widzom. 

I wygląda na to, że produkcja zachwyca absolutnie każdego - od widzów, przez krytyków, aż po największe osobistości Hollywood. Tę ostatnią grupę świetnie uosabia sam Quentin Tarantino. Jeden z najpopularniejszych reżyserów w historii nie szczędził słów pochwały pod adresem najnowszego dzieła z Tomem Cruisem w roli głównej: 

Cholernie kocham Top Gun: Maverick. Myślę, że to coś fantastycznego.  Widziałem ten film w kinie. To i West Side Story [w reżyserii - przyp. red.] Spielberga zapewniły prawdziwy kinowy spektakl, o którym myślałem, że nie będzie mi go dane zaznać. To było kapitalne.

Trzeba przyznać, że tak wymowne słowa od tak znakomitej ikony kina bez wątpienia mają duże znaczenie. Sam reżyser rzadko posuwa się do rzucania aż tak pozytywnych opinii (chyba że chodzi o Świnkę Peppę :)), więc jest to tylko dodatkowe potwierdzenie faktu, iż mamy tu do czynienia z dziełem wyjątkowym pod wieloma względami.