Steam, Epic Games Store, Origin i inne platformy zablokowane w Indonezji. 270 mln ludzi odciętych od gier

Gry
2326V
Smutni ludzi z indonezji
Iza Łęcka | 01.08.2022, 08:22

Cyfrowa dystrybucja ma wiele zalet, lecz entuzjaści pudełek nieustannie podają jeden z argumentów w dyskusji – co się stanie, jeśli jedno z przedsiębiorstw odetnie klientów od wszystkich wcześniej zakupionych produkcji? Z nieco podobną sytuacją mamy do czynienia w Indonezji, lecz brak dostępu do Steam czy Epic Games Store jest spowodowany wprowadzeniem nowych restrykcyjnych regulacji, z którymi część firm nie chce się zgodzić.

Rząd Indonezji rozpoczął wielki projekt „kontroli Internetu”, za pomocą którego Indonezyjskie Ministerstwo Komunikacji i Technologii Informacyjnych (Kominfo) chce zwalczać rzeczy uznane za „niezgodne z prawem”. Nowe, surowe przepisy zakładają, że wszystkie wpisane do rejestru korporacje oraz platformy usług online miałyby obowiązek usunięcia w ciągu 24 godzin, bądź też 4 godzin w „sprawach pilnych”, treści „uznawanych za bezprawne”. Spore kontrowersje nie tylko budzi brak konkretnego wskazania niezgodnych z przepisami praktyk, ale również obowiązek zapewnienia władzom danych graczy. Projekt znowelizowanej ustawy MR10 (we wcześniejszej formie był to MR5), który został podpisany w maju 2021 roku i obecnie wchodzi w życie, był powodem protestów w mediach i wśród grup zajmujących się obroną praw człowieka. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Korporacje miały czas do 27 lipca, by złożyć stosowne dokumenty, lecz jak możemy się domyślić, znacząca część zagraniczych firm nie zdecydowała się współpracować z indonezyjskim rządem – w rezultacie użytkownicy stracili dostęp między innymi do takich serwisów jak PayPal, Yahoo czy wiele platform do gier.

PayPal został tymczasowo przywrócony, by klienci mogli wypłacić pieniądze, ale 270 mln obywateli straciło dostęp do wcześniej kupionych tytułów między innymi na Steam, Epic Games Store, Origin (EA) czy też Uplay (Ubisoft). Według szacunków sprzed kilku lat w kraju może być ponad 100 mln graczy.

Indonezyjskie prawo jest krytykowane ze względu na „zbyt duże uprawnienia do regulowania treści” przy jednoczesnym dostępie do „danych użytkowników”. Przedsiębiorstwa będą również znacząco karane za nieprzestrzeganie przepisów.

„MR5 jest głęboko problematyczne, przyznając władzom rządowym zbyt szerokie uprawnienia do regulowania treści online, dostępu do danych użytkowników i karania firm, które nie przestrzegają przepisów... Rozporządzenie ministerialne nr 5 jest katastrofą dla praw człowieka, która zniszczy wolność słowa w Indonezji i nie powinno być stosowane w obecnej formie” – Human Rights Watch.

Pomimo szeregu kontrowersji część firm (Google, Roblox i Riot Games (League of Legends, Valorant)), zdecydowało się podpisać umowę, a użytkownicy z Indonezji starają się omijać problemy za pomocą VPN.

Źródło: Kotaku

Komentarze (113)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper