Johnny Depp ponownie wygrywa z Amber Heard. Unieważnienie procesu oddalone przez sędziego

Amber Heard nie daje za wygraną i aktorka znana z między innymi „Aquamana” próbowała unieważnić kilkutygodniowy, przegrany proces. Johnny Depp może jednak w spokoju wyczekiwać na odszkodowanie, ponieważ sędzia odrzuciła wniosek.
Na początku miesiąca prawnicy Amber Heard złożyli wniosek mający na celu unieważnienie przegranego procesu. Zespół aktorki znalazł zaskakujące powody, dzięki którym próbowano anulować sprawę – w rezultacie aktorka nie musiałaby płacić ponad 10 mln odszkodowania.
43-stronicowy dokument sugerował, że Depp tak naprawdę nie stracił roli w „Piratach z Karaibów” z powodu wywiadu z Amber Heard, ale jednocześnie poddawał w wątpliwość prawdomówność jednego z przysięgłych.




Jak donosi Variety, sędzia Penney Azcarate odrzuciła ten argument, twierdząc, że tak naprawdę nie ma dowodów na oszustwo, a ponadto zespół Heard powinien był poruszyć tę kwestię wcześniej.
„Pozwana nie twierdzi, że włączenie ławnika Piętnastego do ławy przysięgłych w jakikolwiek sposób ją pogrążyło. Ławnik został poddany weryfikacji, siedział przez całą ławę przysięgłych, obradował i wydał werdykt. Jedynym dowodem przed tym Sądem jest to, że ten ławnik i wszyscy ławnicy postępowali zgodnie ze swoimi przysięgami, instrukcjami i nakazami Sądu. Ten Sąd jest związany kompetentną decyzją ławy przysięgłych”.
Wiele na to wskazuje, że choć Amber Heard próbowała oddalić sprawę i nie płacić swojemu byłemu mężowi, Johnny Depp otrzyma odszkodowanie.
Warto przypomnieć, że Johnny Depp wraca do aktorstwa i Netflix zaproponował mu główną rolę w filmie.