CD Projekt zalicza kolejny spadek na giełdzie. Cena akcji spółki najniższa od 2018 roku
Nie tak miała wyglądać przyszłość twórców Wiedźmina 3: Dziki Gon. Po znakomitym przyjęciu przygody Geralta, świat spodziewał się ogromnych sukcesów, na które niebagatelny wpływ miała mieć premiera Cyberpunka 2077. Od kilku miesięcy można dostrzec stopniowy spadek akcji.
Przed CD Projektem całkiem intensywne miesiące skupiające się na rozwoju dwóch kluczowych IP – w tym tygodniu zobaczyliśmy zwiastun Cyberpunk: Edgerunners, nad którym czuwają także twórcy z CD Projekt RED. Studio koncentruje się również na rozszerzeniu do przygody w Night City, nowym projekcie osadzonym w uniwersum Wiedźmina, pozycji czerpiącej z potencjału Gwinta i next-genowej wersji trzeciej odsłony historii Geralta. Choć plany zapowiadają się obiecująco, analitycy nie są aż tak pozytywnie nastawieni, co bezpośrednio wpływa na sytuację CD Projektu na giełdzie.
Zgodnie z najnowszymi notowaniami cena akcji polskiej spółki spadła poniżej 100 złotych i w chwili otwarcia GPW wynosiła 93,23 złotych. Obecnie rezultat plasuje się na poziomie 94,22 zł. Co jest przyczyną tak drastycznej zmiany na niekorzyść akcjonariuszy CD Projektu? Wszystko za sprawą najnowszych rekomendacji analityków Bank of America, którzy obniżyli docelową cenę akcji spółki do 55 złotych – z zastrzeżeniem, że „kurs zachowa się gorzej od rynku”. Wyznaczona kwota odnosi się do poziomu ze stycznia 2017 roku. Informację przekazała PAP, czerpiąc źródło z agencji Bloomberga.
Jak wskazują amerykańscy specjaliści, rynek jest zbyt optymistycznie nastawiony oceniając sukcesy zapowiedzianych dodatków do produkcji polskiego producenta, które mają zadebiutować w 2023 roku. Analitycy podkreślają, że „nowe gry z kategorii premium mogą być wydane w najlepszym razie dopiero w 2026 roku”.
Trzeba przyznać, że od dłuższego czasu obserwujemy stopniowe pogarszanie się sytuacji korporacji na GPW przed całą serię rekomendacji. Po przedstawieniu wyników finansowych za ostatni rok cena akcji polskiego producenta spadła poniżej 150 złotych (zgodnie ze styczniowymi przewidywaniami jednego z pracowników nowojorskiej firmy inwestycyjnej AllianceBernstein). W kwietniu analitycy Credit Suisse określali cenę docelową na poziomie 100 złotych, natomiast już w maju Tomasz Rodak z DM BOŚ w swojej rekomendacji ograniczył kwotę do 90 złotych.
