Prezes Take-Two bardzo dobrze zarabia na GTA Online. Premie Straussa Zelnicka uzależnione od mikrotransakcji

Gry
1860V
Strauss Zelnick
Kajetan Węsierski | 08.05.2022, 10:30

Grand Theft Auto V - głównie dzięki swojemu segmentowi multiplayer - zyskał swego rodzaju nieśmiertelność. Twórcy dalej otrzymują tantiemy, które definiuje to, jak dużo pieniędzy generuje leciwa gra. I z jednej strony może się to wydawać dla wielu irytujące, ale z drugiej... Jeśli stworzyło się tak kapitalny hit, to nie powinno być nic złego w tym, aby wyciągać z nieco konkretne wynagrodzenie.

Ostatnio Strauss Zelnick podpisał przedłużenie umowy, która sprawia, iż pozostanie na stanowisku CEO Take-Two przynajmniej do 2029 roku. Co bardzo ciekawe - a dla wielu pewnie nawet kontrowersyjne - wysokość jego premii uzależniona jest od tego, jak duże przychody wygenerują mikropłatności w grach studia. Jeśli przekroczą one określony próg, prezes zarobi miliony dolarów w postaci premii giełdowych. Warto tu odnotować, że mając w swoim pudełku takie marki jak Gran Theft Auto czy NBA 2K, nie trzeba się chyba o to martwić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Niemniej, pojawiły się spore obawy, iż coraz większe uzależnianie pewnej części zarobków od tego elementu może sprawić, że odgórnie będzie kładziony coraz większy nacisk, by te obejmowały jak największą część zawartości w grach. Mówimy tu przecież o nakłanianiu graczy do kupowania zawartości dodatkowej, przedmiotów w grze i wirtualnej waluty. Jakby tego było mało, pojawiła się także wzmianka o NFT.

Źródło: Axios

Komentarze (26)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper