Doctor Strange 2 zapewni elementy horroru. Film spróbuje przerazić widzów
"Doctor Strange in the Multiverse of Madness" to obecnie najbliższa duża premiera wchodząca w skład Marvel Cinematic Universe, więc nie ma zaskoczenia w tym, iż znajduje się na ustach wielu fanów. O produkcji mówi się naprawdę wiele, a formuła związana z wielowymiarowością sprawia, że otwiera się tu cała masa kapitalnych opcji. Oczekiwania są ogromne.
Co więcej, już od pierwszych zapowiedzi podkreślano, że sama produkcja będzie dążyła do tego, aby zaserwować nam nieco strachu i zabawy naszymi lękami - coś, czego wcześniej nie było za wiele w MCU. W niedawnym wywiadzie potwierdził to Sam Raimi, który zdradził, iż sequel przygód Doktora Strange'a, będzie miał w sobie nutkę horroru:
Myślę, że z mojego punktu widzenia [Kevin Feige - przyp. red.] miał na myśli to, że ten film ma w sobie nutkę horroru. Wydaje mi się, że kiedy pierwotny reżyser, Scott Derrickson, a także Kevin, promowali "Doctor Strange in the Multiverse of Magness" wspomnieli nawet, że będzie to pierwszy film o superbohaterach Marvela, który zawiera element horroru. Mam nadzieję, że się tu nie mylę.
Niemniej, nawet po tym, jak Scott opuścił film z powodu różnic twórczych, wciąż pozostało to naszym zadaniem – zrobić pierwszy film Marvela, który zawiera element horroru. Wiedzcie, że zachowałem zgodność względym tych założeń.
Trzeba przyznać, że mocno rozbudza to oczekiwania. Jasne - nie mamy tu do czynienia z najwyższą kategorią wiekową i oczywiście próżno liczyć na krwawe sceny czy dekapitację, ale wciąż będzie można podziałać na wyobraźnię widzów. To przecież często niedopowiedzenia świadczą o silne konkretnych horrorów. Jak się na to zapatrujecie?
