Aktor z The Last of Us 2 ogłasza prace nad „epickim” projektem. Spekulacje na temat powrotu gry Naughty Dog

Derek Phillips potwierdził rozpoczęcie kolejnego ekscytującego projektu związanego z branżą gier. Aktor miał już okazję wcielić się w Jerry'ego Andersona, przez co niektórzy fani studia Sony wyrażają nadzieję, że będzie on ponownie współpracować z deweloperami.

Od miesięcy czekamy na prezentację nowej produkcji stworzonej przez Naughty Dog, o której wielokrotnie wspominało wielu informatorów. Niecierpliwi gracze drążą, zwracając uwagę na jakiekolwiek podpowiedzi na temat pozycji i doszukując się nawet najdrobniejszych przesłanek. Ostatnia wiadomość Dereka Phillipsa może śmiało zostać uznana za informację, która wzbudziła zainteresowanie społeczności w kwestii serii The Last of Us.

Aktor wcielił się w Jerry'ego Andersona (ojca Abby), któremu użyczył głosu oraz go ożywił podczas sesji motion capture. Obecnie Amerykanin  poinformował o przystąpieniu do „epickiego” projektu:

„Wracam w moich seksownych rajstopach mocap. Nie mogę się doczekać, aby podzielić się z Wami tym, nad czym pracuję! To będzie epickie!!!!”

Wiadomość na Instagramie zrodziła falę domysłów dotyczących The Last of Us Remake (Naughty Dog może rozbudować historię, przedstawiając kilka dodatkowych scen) oraz Frakcji The Last of Us 2, gdzie aktor mógłby pojawić się jako jedna z postaci.

Trzeba jednak mieć świadomość, że Phillips brał udział już w wielu innych produkcjach, a na swoim koncie ma między innymi role w Dishonored, Murdered: Soul Suspect, Life Is Strange, Battlefield Hardline, Fallout 4, Rise of the Tomb Raider, Call of Duty: Black Ops Cold War czy też Call of Duty: Vanguard.