Szef Techlandu wmieszany w sprawę działki Morawieckiej. Paweł Marchewka odniósł się do zarzutów dziennikarzy

Gry
5301V
Paweł Marchewka Techland
Iza Łęcka | 21.02.2022, 12:26

Techland może nie tylko świętować całkiem udaną premierę Dying Light 2, zajmować się naprawianiem pojawiających się błędów czy dodawaniem nowej zawartości do gry. Nazwisko założyciela wrocławskiego studia jest obecnie kojarzone z głośnym śledztwem reporterów dotyczących terenów należących do żony Premiera Mateusza Morawieckiego. Sprawdźmy szczegóły.

Temat działki, której swego czasu właścicielką była Iwona Morawiecka, to jedna z głośnych spraw ostatnich miesięcy będąca przedmiotem wielu dziennikarskich artykułów. Jedną z gazet, jaka prześledziła losy transakcji, przedsiębiorstw biorących udział w procesie oraz zmieniającej się ceny terenów znajdujących się na wrocławskim Oporowie, jest „Gazeta Wyborcza”.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zgodnie z najnowszymi doniesieniami dziennikarzy w sprawę wmieszany jest również Paweł Marchewka – jak możemy przeczytać w dzienniku, środki (14,9 mln złotych) na zakup nieruchomości zostały pożyczone przez spółkę AP Marchewka Investment, z jaką właściciel Techlandu jest związany. Biznesmen należy do grona najbogatszych Polaków, a jego majątek jest wyceniany na kwotę 4,1mld złotych (za Forbes). W 2017 roku otrzymał Nagrodę Nagrodę im. Jana Wejcherta przyznawaną przez Polską Radę Biznesu.

Do gazety trafił już komentarz dotyczący sprawy. Marchewka potwierdził, że wskazana transakcja miała miejsce w zeszłym roku, a prośba o pożyczkę została zgłoszona przez jednego z pracowników firmy. Dodał jednak, że cel, na który kwota miała zostać przeznaczona, nie był mu znany. Transakcja miała znaczenie wyłącznie biznesowe.

„Została ona udzielona na atrakcyjnych dla nas warunkach finansowych, jest potwierdzona odpowiednimi zapisami umowy. Nie był mi znany cel, na który zostały przeznaczone środki z pozyskanej pożyczki”.

Źródło: Next Gazeta.pl

Komentarze (79)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper