Dualshockers dzieli się wrażeniami z nowego Wolfensteina

Jeden z redaktorów Dualshockers.com miał okazję na tegorocznym PAX East zagrać w grywalną wersję demo Wolfenstein: The New Order pod okiem PR-owca, który wprowadził go w detale odnośnie gry. Jak się spodobała mu nowa odsłona słynnej serii?
Przedstawiciel do spraw PR-u zapoznał dziennikarza z tłem fabularnym produkcji. Akcja jest alternatywnym wariantem historii, w której Niemcy odnoszą sukces w II wojnie światowej, a B.J. Blazkowicz (protagonista serii) zapadł w śpiączkę. Łączymy siły z bandą rebeliantów i stawiamy opór nazistom.
Co nastraja optymistycznie, redaktor czasopisma choć nie jest fanem strzelanin, to bardzo dobrze się bawił ogrywając demo. Sterowanie okazało się bardzo precyzyjne, pozwalając sadzić efektowne headshoty. Grze na dobre wyszła implementacja systemu osłon, który pozbawił rozgrywkę poczucia bezmyślnego parcia przed siebie.




Gra gwarantuje nam różne sposoby podejścia do rozgrywki. Można podążać otwartą wymianą ognia lub zabawić się w skrytobójcę, który preferuje ciche załatwianie spraw.
Przez pewien czas redaktorowi towarzyszyło uczucie zagubienia i nie do końca miał pojęcie wobec tego, czego oczekuje od niego gra. Został jednak zapewniony, że w finalnej wersji gry system objectiwów będzie bardziej klarowny.
Na koniec dowiedział się, że gra położy duży nacisk na fabułę i główne postacie, których będzie sporo. W Wolfenstein: The New Order nie zabraknie także fabularnych twistów.
Co tu dużo mówić, po bardzo klimatycznych zwiastunach i tej oto powyższej zachęcie gra zapowiada się naprawdę dobrze. Kontynuator jednej z najbardziej znanych serii FPS może okazać się godnym spadkobiercą całego dorobku marki.
Na koniec przypomnijcie sobie przejażdżkę pociągiem do Berlina.