Microsoft: "Doniesienia o DRM na Xboksie One są fałszywe"
Wczoraj Wojtas informował Was o dziwnej sytuacji, która miała miejsce w trakcie zorganizowanego w Nowym Jorku turnieju Killer Instinct. W pewnym momencie jedna z konsol wyskoczyła z komunikatem pytającym o to, czy hasająca jeszcze przed chwilą mordoklepka na pewno należy do właściciela sprzętu.
Oczywiście w Sieci zrobił się niezły dym. W całym zdarzeniu niektórzy upatrywali nawet pierwszych oznak wprowadzania po cichu DRM, z którego Microsoft wycofał się chwilę po zapowiedzi swojego next-gena.
Co do powiedzenia ma sama korporacja? Przedstawiciel Redmond przekazał, iż Xbox One nie ma mechanizmu DRM, który sprawdzałby co 24 godziny, czy aby dane konto miało wciąż uprawnienia do odpalania gry. Wszelkie doniesienia mówiące inaczej są fałszywe i niedokładne.
Jeżeli wierzyć wyjaśnieniom Microsoftu, to wychodzi na to, że szarpiący w Killer Instinct gracze trafili na jakiegoś typu błąd systemu.