Sony (nie)pozwala na handel używanymi grami

Gry
2527V
Sony (nie)pozwala na handel używanymi grami
Maciej Klimaszewski | 12.11.2013, 13:42

Świeżo po ujawnieniu obu next-genów, brak obostrzeń względem obrotu używanymi grami był jednym z najjaśniejszych punktów programu Sony. Chwilę później Microsoft odrzucił DRM i wydawałoby się, że wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Aż do dzisiaj, kiedy to światło dzienne ujrzały nowe warunki korzystania z PSN na terenie Europy.

Wśród świeżych zapisów znajdziemy m.in. informacje o tym, że Sony może nagrywać i magazynować aktywność użytkowników PSN, w tym treść komunikacji głosowej, nagrane gameplaye, lokalizację i adresy IP. Po co? A po to, aby np. w uzasadnionych (miejmy nadzieję) przypadkach przekazywać zebrane dane policji i innym służbom.

W sieci sporą burzę wywołały zapisy dotyczące używek. Kupując grę nabywamy jedynie licencję na soft, nie stając się przy tym jego właścicielami. W praktyce oznacza to, że nie mamy prawa do wypożyczania i sprzedawania pudełkowych wersji gier. Nie jest to jednak nic nowego - podobne obostrzenia znaleźć można choćby na pudełkach z tytułami na PS3. Powstałą wrzawę na Twitterze szybko uspokoił Shuhei Yoshida, wprost stwierdzając, iż bez problemu będziemy mogli sprzedawać i pożyczać znajomym swoje gry na PlayStation 4.

Dalsza część tekstu pod wideo
Źródło: własne

Komentarze (167)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper