Multi w GTA V zredefiniuje sandboksy

Akcji "dzień bez GTA, dniem straconym" ciąg dalszy. Rockstar twierdzi, że multiplayerowy aspekt Grand Theft Auto V będzie tym dla gier z otwartm światem, czym GTA III było dla nich w sferze doświadczenia dla jednego gracza. Patrząc na wcześniejsze dokonania dewelopera naprawdę nietrudno w to uwierzyć.
Akcji "dzień bez GTA, dniem straconym" ciąg dalszy. Rockstar twierdzi, że multiplayerowy aspekt Grand Theft Auto V będzie tym dla gier z otwartm światem, czym GTA III było dla nich w sferze doświadczenia dla jednego gracza. Patrząc na wcześniejsze dokonania dewelopera naprawdę nietrudno w to uwierzyć.





Autorem dość odważnych słów jest Leslie Benzies, głównodowodzący Rockstar North, który w wywiadzie udzielonym serwisowi IGN podzielił się ambitnymi planami twórców względem GTA V:
"W przypadku GTA V chcemy wepchnąć wszystkie składowe na zupełnie nowy poziom i wprowadzić nowe elementy gameplayu, których introdukcja nie była wcześniej wykonalna. Możliwość przełączania się pomiędzy różnymi postaciami pozwala graczom na robienie rzeczy, które nie były możliwe we wcześniejszych grach z serii. W kwestii multiplayera mamy nadzieję, że GTA V zrobi dla wieloosobowych gier w otwartym świecie to, co GTA III zrobiło dla sandboksów bazujących na zabawie single-playerowej."
Benzines zapytany o jakieś szczegóły na temat multi powiedział, że za jest za wcześniej na podawanie jakichkolwiek konkretów:
"Nad tym właśnie pracujemy, ale w chwili obecnej nie jesteśmy gotowi, aby cokolwiek na ten temat powiedzieć. Przekucie wieloosobowej zabawy w otwartym świecie na coś naprawdę specjalnego to coś nad czym mocno skupiliśmy się podczas dewelopingu i nie możemy doczekać się chwili, gdy będziemy mogli podzielić się efektami naszej pracy z ludźmi."
Wierzymy na słowo, ale oprócz trybów kompetytywnych, które są raczej pewne, z chęcią ujrzelibyśmy pełnoprawny motyw kooperacji. Trzech protagonistów aż się o to prosi.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Grand Theft Auto V.