MGS: Ground Zeroes to olbrzym

Poruszenie, jakie w growym światku wywołał niedawno słynny zwiastun Metal Gear Solid: Ground Zeroes, to jak się okazuje, dopiero początek rewelacyjnych informacji z obozu Kojima Productions. Podczas specjalnego panelu na TGS, współpracownicy Hideo Kojimy podali kolejne szczegóły z nowej produkcji.
Poruszenie, jakie w growym światku wywołał niedawno słynny zwiastun Metal Gear Solid: Ground Zeroes, to jak się okazuje, dopiero początek rewelacyjnych informacji z obozu Kojima Productions. Podczas specjalnego panelu na TGS, współpracownicy Hideo Kojimy podali kolejne szczegóły z nowej produkcji.





W zamyśle Kojimy od samego początku miało być czymś na wzór "MGS w stylu GTA", jednak udostępnione przez pracowników KojiPro informacje, zdają się rzucać nowe światło na sprawę. Oto najważniejsze z nich:
- w grze zawierać się będzie wiele otwartych przestrzeni w stylu GTA, między którymi będziemy przemieszczać się helikopterem;
- nie licząc momentów, w których używać będziemy helikoptera, na ekranie nie ujrzymy napisu "loading";
- wspomniane loadingi będę oczywiście istniały, zostaną one jednak zakamuflowane we właściwej rozgrywce;
- miejscówka, jaką mogliśmy zobaczyć w zwiastunie, jest w gruncie rzeczy mała - pozostałe są znacznie większe;
- zmienność pory dnia to kolejne novum w serii, jakie uwzględnia nowa część;
- zanim silnik FOX Engine zostanie użyty w innych tytułach, twórcy zamierzają najpierw ustanowić Ground Zeroes nową jakość w dziedzinie gier z otwartym światem.
Czytam te rewelacje i zastanawiam się tylko, ile z powyższych rozwiązań zostanie okrojonych w wersji na PS3/X360, gdyż przy takich założeniach nasze maszynki mogłyby zapocić się na śmierć.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.