Blystad: Śmierć Diany jest punktem zapalnym

Wedle słów Tore Blystada, reżysera Hitmana: Rozgrzeszenie, decyzja o zabiciu Diany Burnwood była jedną z trudniejszych, jakie przyszło mu podjąć podczas prac nad tym projektem. Agent 47 potrzebował silnego motywatora i śmierć Diany była jedynym sensownym rozwiązaniem.
Wedle słów Tore Blystada, reżysera Hitmana: Rozgrzeszenie, decyzja o zabiciu Diany Burnwood była jedną z trudniejszych, jakie przyszło mu podjąć podczas prac nad tym projektem. Agent 47 potrzebował silnego motywatora i śmierć Diany była jedynym sensownym rozwiązaniem.





"W celu nadania jego działaniom ładunku emocjonalnego, potrzebowaliśmy czegoś naprawdę mocnego. To musiało być coś, co by naprawdę nim wstrząsnęło. Zabicie Diany było jedynym sensownym rozwiązaniem. Ta decyzja nie przyszła nam łatwo. W końcu planowaliśmy zabić jedną z fundamentalnych postaci w uniwersum Agenta 47."
W odróżnieniu do poprzednich odsłon, tym razem Łysol traktuje sprawę osobiście. Koniec z potulnym wykonywaniem poleceń.
"Jeśli spojrzysz wstecz, to on zawsze wykonywał czyjeś polecenia. Był trybikiem w intrygach knutych przez innych. Teraz to on podejmuje wszystkie decyzje. Dzięki temu gracz czuje się większą częścią historii. Czuje, że ma na to realny wpływ. Śmierć Diany pełni rolę katalizatora. Inaczej 47 nie miałby powodu do podjęcia takich, a nie innych, działań. Teraz to jest sprawa osobista."