Crash Bandicoot 4. Wymóg always online nie uchronił gry od ataków piratów. Fani mają pretensje do Activision

Activision postanowiło utrudnić życie graczy pecetowych, wymagając od nich utrzymywania ciągłego połączenia z Siecią w trakcie grania w konwersję Crash Bandicoot 4.
O tej sprawie pisaliśmy już w trakcie weekendu - konwersja Crash Bandicoot 4 na PC wymaga stałego połączenia online. Ten uciążliwy i niezrozumiały dla wielu osób wymóg (szczególnie, że mówimy tu o grze singleplayer, bez trybów online) nie uchronił jednak czwartego Crasha od zakusów piratów.
Jak donosi serwis DSOgaming, zabezpieczenia antypirackie w Crash Bandicoot 4: It's About Time zostały już złamane i dzięki temu w tytuł można grać w trybie offline. Do złamania DRM doszło po zaledwie dwóch dniach od premiery gry. Zabezpieczenie wymagające utrzymywania stałego połączenia z Siecią nie ustrzegło gry przed działaniem piratów i osób tworzących cracki.




Jak łatwo się domyślić, złość pecetowych graczy na Activision jest tym większa, po tym jak doszło do złamania zabezpieczeń gry. Osoby z legalnie zakupionymi kopiami Crash Bandicoot 4 zmuszane są do zabawy "always online" w grze pozbawionej trybów sieciowego multiplayera. Odbija się to na ocenach użytkowników, jakie tytuł zgarnia na Metacritic (średnia 3/10).