Breivik trenował w... Call of Duty
Być może już na dniach w mediach rozpocznie się kolejna nagonka na gry wideo. Anders Breivik, zamachowiec z Norwegii, który odpowiada za spowodowanie śmierci 77 osób, złożył kolejne zeznania. Na wokandzie znalazły się takie gry jak World of Warcraft i Call of Duty.
Być może już na dniach w mediach rozpocznie się kolejna nagonka na gry wideo. Anders Breivik, zamachowiec z Norwegii, który odpowiada za spowodowanie śmierci 77 osób, złożył kolejne zeznania. Na wokandzie znalazły się takie gry jak World of Warcraft i Call of Duty.
Szaleniec zeznał, że prawie rok spędził grając przez Sieć w World of Warcraft i jak przyznał, była to dla niego nagroda za ciężką pracę i harówkę po 16 godzin dziennie. Dodał także, iż przez pewien okres życia jedynym jego zajęciem było granie i spanie. Jednak dużo bardziej kontrowersyjne są wywody na temat drugiej z wymienionych we wstępie gier.
Breivik wspomniał bowiem o tym, że Call of Duty: Modern Warfare było jego polem treningowym. To właśnie grając w produkcję Activision, miał podobno ćwiczyć nie tylko celność, ale również różne warianty wydarzeń. Zamachowiec dodał również, że gra utwierdziła go w przekonaniu, iż jego plan nie ma większych szans, dlatego zdziwił się gdy krwawa misja zakończyła się (z jego perspektywy) sukcesem. Co ciekawe, Breivik podczas zamachu na wyspie Utoya wykorzystał celownik holograficzny, którego zwykł używać także w grze. Tego rodzaju zeznania z pewnością nie pomogą rynkowi gier wideo w Norwegii i mogą doprowadzić tylko i wyłącznie do zaostrzenia przepisów, stając się kolejną pożywka dla złaknionych sensacji mediów.
