Cyberpunk 2077 będzie gigantyczny? Twórca wspomina o wyciętej zawartości i uspokaja graczy

Powraca temat wyciętej zawartości z Cyberpunk 2077. CD Projekt RED musiał zrezygnować z niektórych funkcji, choć jak tłumaczy jeden z deweloperów działanie jest jak najbardziej uzasadnione. Gracze nie muszą obawiać się o skromną zawartość.

Cyberpunk 2077 cieszy się ogromnym zainteresowaniem, choć część graczy obawia się, że CD Projekt RED nie powtórzy sukcesu Wiedźmina 3: Dziki Gon. W zeszłym tygodniu analitycy przedstawili oczekiwania dotyczące sprzedaży produkcji, a my mogliśmy posłuchać polskiego dubbingu.

Wszystko zmierza w kierunku wielkiej premiery, choć wciąż jak bumerang powracają opinie dotyczące wyciętej zawartości. Do tej kwestii odniósł się jeden z deweloperów, który wytłumaczył, że jest to normalna sytuacja:

„Nigdy nie mieliśmy walki oburącz [np. strzelania dwoma pistoletami na raz - przyp. red.] i tak często mówiłem o technologii; nie wiem, co jeszcze powiedzieć na ten temat poza tym, że jeśli nie jesteś pewien [zakupu- przyp. red.], poczekaj na recenzje, sprawdź, komu ufasz  i po premierze uzyskaj ich opinię. Nie każda gra jest dla wszystkich, nie mamy siły, aby to zmienić, haha. Nikt nie zmusza cię do zakupu gry pierwszego dnia, ale nikt w CDPR nie chce, abyś był rozczarowany grą, która może ci się nie spodobać. Co do tematu cięcia funkcji: cięcie funkcji i zakresu jest bardzo normalną częścią rozwoju. Doświadczysz tego w przypadku naszej gry, ponieważ z radością wysłuchaliśmy życzeń społeczności i pokazaliśmy demo z 2018 roku. Pomyślcie o tym. Gra - 2 lata od premiery.”

Deweloper podczas rozmowy ze społecznością na Discordzie potwierdził, że gra tak naprawdę nigdy nie posiadała zaprezentowanej funkcji. Podobnej sytuacji mieliśmy doświadczyć również w przypadku Wiedźmina 3: Dziki Gon – twórcy muszą rezygnować z niektórych elementów, by pozycja sprawiła jak najwięcej radości  i satysfakcji.

„Oczywiście, powtarzamy i zmieniamy rzeczy i oczywiście będziemy mieć pomysły, które brzmią świetnie na papierze, ale może to nie współgrać dobrze w tytule z wszystkimi innymi funkcjami. W Wiedźminie 3 również wycięliśmy tonę rzeczy, ale w końcu wszystko to sprawiło, że gra stała się lepsza - teraz rozumiem, że jest to rozczarowujące dla wszystkich, którzy się o tym dowiadują i jest to trudne do zrozumienia bez całego kontekstu środowiska programistycznego, ale w tym przypadku proszę tylko o zaufanie. Spójrzcie na historie tak wielu innych gier, które mogą wam się spodobać. Uwierzcie mi, kiedy mówię, że w trakcie ich rozwoju niektóre ulubione funkcje również zostały wycięte, a do dziś gra cię cieszy, może nawet dzięki cięciom. W końcu chodzi o to, jak wiele radości sprawia Wam gra i jej systemy, a my robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, że będzie to tak wspaniałe doświadczenie, jak to tylko możliwe. Czasami w tym celu trzeba podjąć kilka trudnych decyzji i tym razem byliście tego świadkami.”

Gracze nie muszą jednak martwić się o brak treści – zdaniem pracownika CD Projekt RED, gracze jeszcze niczego nie widzieli:

„Jeśli martwisz się o ilość treści w naszej grze, proszę cię, nie rób tego. Notorycznie jesteśmy kiepscy w ocenianiu, jak długi jest czas rozgrywki w naszych grach (pamiętam, że szacowaliśmy, iż gracze wymaksują W3 po 100 godzinach), więc staramy się już tego nie robić. Ale mogę powiedzieć tylko to, co mówiłem w przeszłości: wy jeszcze nic nie widzieliście. Minął już niecały miesiąc, wkrótce odpowiemy na wszystkie wasze pytania (miejmy nadzieję, że z satysfakcją!) i nie mogę się doczekać, aż wszyscy w końcu zagracie. Minęło sporo czasu.”

Na przestrzeni ostatnich lat CD Projekt RED nie zawodzi, więc czy tym razem miałoby być inaczej? Na grę czekamy długo, twórcy już zdążyli zmienić datę premiery, choć już wkrótce przekonamy się, czy historia V może równać się przygodzie Geralta.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Cyberpunk 2077.