Kingdom Hearts 3D starczy na 35 godzin

Albo i więcej jeśli jesteśmy bardziej drobiazgowi. Tetsuya Nomura mówi o tym -- i o innych rzeczach -- w kolejnym wywiadzie na niedługi czas przed premierą.
Albo i więcej jeśli jesteśmy bardziej drobiazgowi. Tetsuya Nomura mówi o tym -- i o innych rzeczach -- w kolejnym wywiadzie na niedługi czas przed premierą.





Czas jaki będzie nam potrzebny na zaliczenie głównego wątku Kingdom Hearts 3D: Dream Drop Distance to mniej więcej 35 godzin (czyli raczej dłużej niż Birth By Sleep), ale razem z całą dodatkową zawartością, np. rozwijaniem Dream Eaterów, nabijemy na liczniku jeszcze więcej. Tu przypominamy przy okazji niedawno ujawnioną przez Nomurę informację, żeby gracze nie spuszczali z oczu konsoli podczas napisów końcowch. Square Enix przygotowało tam bowiem jakąś niespodziankę.
O Dream Eaterach -- przykładowego widzicie na screenie -- powiedział, że tych do zwerbowania jest w grze łącznie 50 i obowiązuje wśród nich podział na cztery gatunki (z różnicami w ogólnie pojętym zachowaniu). Podopiecznym można swobodnie nadawać imiona i uczestniczyć z nimi w mini-grach. Raczył przypomnieć, iż osoby, którę kupią grę z pierwszego zrzutu dostaną w prezencie kartę AR losowo odblokowującą rzadkiego DE (będzie go można zdobyć w trakcie gry, lecz ma to być trudne), jednego z trzech przygotowanych na tę okazję.
Nomura wspomniał jeszcze o systemie, który według niego czerpie z trzech ostatnich części Kingdom Hearts (tj. z BbS, 358/2 Days i Re:coded), oraz ujawnił początkowy zamiar umieszczenia w grze światów na podstawie filmów Tron i Tron: Dziedzictwo. Ostatecznie skończyło się tylko na tym drugim, ale jego odzwierciedlanie w KH3D nadzorowała wytwórnia filmowa.
Kingdom Hearts 3D ukaże się w Japonii 29 marca. Premiera na Zachodzie została już potwierdzona i odbędzie się jakoś w tym roku (podobno latem).