NBA 2K20 bez koniecznego grindu. Tytuł zapewni dużo więcej frajdy

Jak zapowiadają twórcy, tegoroczna edycja NBA 2K przestanie być festiwalem przymusowego grindu i sprawi, że całość będzie dużo łatwiej przyswajalna.

Choć od strony czysto technicznej seria NBA 2K stoi na bardzo wysokim poziomie i w zasadzie nie ma konkurencji na rynku gier skupiających się na koszykówce. Niestety, ostatnie dwie odsłony serii pokazały, że developer i wydawca potrafią bez skrupułów wyciągać od graczy pieniądze.

Jeśli jednak wierzyć słowom Ericka Boenischa, producenta w Visual Concepts, nadchodzące NBA 2K20 ma prezentować zupełnie inne podejście niż wcześniejsze części. Twórcy obiecują więc, że nie zostaniemy ponownie zmuszeni do ciągłego wydawania realnych pieniędzy na wirtualną walutę w celu uniknięcia ciągłego grindu.

Dla nas bardzo ważnym jest, aby klienci dostrzegali wartość gry. Zaprojektowaliśmy ją tak, aby wszystko się uzupełniało. Wszystko jest więc opcjonalne i jeśli chcesz to znajdziesz to, ale całość musi być naturalna. To nie może wyglądać jak gra mobilna, w której dotrzesz do paywallu i zmuszony zostaniesz do wydania pieniędzy.

Nie chcieliśmy, by ludzie ponownie poczuli, że zmuszani są do grindowania. Naprawdę gra sprawa dużo więcej frajdy, kiedy nie masz obaw, że nie dotrzesz do pewnego poziomu. Mamy nadzieję, że wszystkie opcje zarobku jakie daliśmy Wam w grze sprawią, że będziecie spędzali szybko awansowali i dobrze się bawili.

Warto również przeczytać:

• NBA 2K20 stawia na kobiety. Tegoroczna odsłona z dużymi zmianami
• NBA 2K20 na zwiastunie z rozgrywką. Oglądasz i chcesz grać
• NBA 2K20. Ranking najlepszych zawodników