PUBG ma problem z hakerami. Twórcy zbanowali 13 mln graczy

PlayerUnknown's Battlegrounds stale rywalizuje z Fornite o serca fanów Battle Royale, jednak Brendan Greene nie może się skupić wyłącznie na tworzeniu nowej zawartości. Jego produkcja jest oblegana przez oszustów, z którymi autorzy walczą za pomocą banów.
W swoim czasie PlayerUnknown's Battlegrounds nie miał sobie równych. Gra podbijała kolejne rankingi, jednak mogę teraz śmiało sądzić, że przynajmniej w niektórych zestawieniach hit Epic Games osiąga już lepsze wyniki.
PlayerUnknown’s Battlegrounds coraz bliżej PS4. Wyciek z koreańskiej organizacji




Gdzie może leżeć problem PlayerUnknown's Battlegrounds? Tutaj podobno nie chodzi tylko o zawartość. Twórcy systematycznie muszą usuwać z serwerów oszustów i w przeciągu ostatnich 12 miesięcy z PUBG wyrzucono już 13 mln graczy.
To olbrzymia liczba fanów, którzy nie widzieli problemu w nieuczciwej rozgrywce i tym samym wpływali na doświadczenie normalnie grających klientów. Ekipa Brendana Greene'a nie zamierza oczywiście tolerować tej sytuacji, więc deweloperzy systematycznie zakazują rozgrywki kolejnym posiadaczom PUBG-a. Autorzy już kilka miesięcy temu zapowiedzieli wprowadzenie nowego systemu, którego zadaniem jest wyłapywanie krętaczy i mechanizm podobno nie zawodzi, ponieważ od stycznia (premiera technologii) liczba banów znacząco wzrosła.
Sytuacja z ostatniego roku świetnie przedstawia poniższy wykres – jeden z graczy postanowił zebrać przedstawione dane i pokazał skalę walki deweloperów z cheaterami.