Analitycy wyliczyli ile wydamy na skórki do 2022 roku
Można być przeciwnikiem skrzynek i kosmetycznych skórek, ale prawda jest taka, że to żyła złota. Lootboksy kupują wszyscy.
Można się spierać czy w grach sprzedawanych za pełną cenę powinny się znajdować mikrotransakcje i jak miałyby funkcjonować. Dzięki kontrowersyjnym decyzjom Electronic Arts już wiemy, na co gracze muszą uważać decydując się na zakup tytułu, który posiada mikropłatności.
EA uczy się na błędach ze Star Wars Battlefront 2
Specjaliści ds. marketingu i researchu z Juniper Research postanowili przyjrzeć się zjawisku lootboksów i kupowania skórek. Eksperci popierają pomysł, aby wymiana skinami powinna być uregulowana prawnie. Na poparcie tej tezy Juniper Research przytacza sytuacje kiedy to Komisja Hazardowa znajdująca się w Birmingham odkryła, że 11% obywateli Wielkiej Brytanii w wieku 11-16 lat jest zaangażowana w handel skórkami. Liczba dzieci w UK w tym wieku wynosi 500 tysięcy.
Juniper zauważa, że głównym źródłem tego procederu jest Steam, który utworzył miejsce do wymieniania się kosmetycznymi elementami. Na rynku jest obecnie 6 miliardów skórek, a trzeba pamiętać, że od każdej transakcji Valve pobiera 5%.
Zdaniem ekspertów do 2022 roku gracze wydadzą na skiny 50 miliardów dolarów, podczas gdy teraz na skiny przeznaczono 30 miliardów. Najwięcej mają przeznaczyć mieszkańcy Chin. Drugie i trzecie miejsce należy do Ameryki Północnej i Europy Zachodniej.
Patrząc na te statystyki trudno się dziwić wydawcom, którzy implementują takie rozwiązania do swoich gier, a następnie generują ogromne zyski nierzadko większe niż ze sprzedaży samej produkcji.
