Ponad 37 tysięcy złotych długu przez... paczki w Fifie

Gry
13668V
Ponad 37 tysięcy złotych długu przez... paczki w Fifie
Jaszczomb | 06.02.2018, 11:31

Gracze buntują się wobec mikrotransakcji i lootboksów, ale wydawcy ich nie słuchają, bo wiedzą, że pewien procent grających i tak wyda masę pieniędzy w ich produkcji. Co z tego, że niszczą życie takim ludziom...

Mikrotransakcje w grach już dawno przestał być dodatkiem do produkcji free-to-play. Dziś widzimy je nawet w tytułach od największych wydawców, za które zapłaciliśmy pełną cenę pudełkową. Nic z tym jednak nie poradzimy - wymyślono wciągający sposób na "sieciowe kasyna" w postaci skrzynek z losowymi przedmiotami i ludzie zatracają się w tej mechanice. W efekcie tracą tylko pieniądze, w najlepszym przypadku otrzymując coś dostępnego wyłącznie w grze. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Można powiedzieć "nie chcesz - nie kupuj", lecz niektórzy są wysoce podatni na tego rodzaju gry losowe. Jedna z takich osób podzieliła się swoją historią na Reddicie:

Jestem 25-letnim facetem z UK. Uzależniłem się od wydawania pieniędzy w trybie FIFA Ultimate Team odkąd dostałem pracę w wieku 18 lat. Jako praktykant zawodu administratora na pełnym etacie zarabiałem około £400 (~1900 zł) na miesiąc, z czego opłacałem koszty transportu i życia codziennego, a resztę poświęcałem Fifie, około £150 (~700 zł) miesięcznie. Kiedy zakończyłem praktyki, moja wypłata wzrosła do około £800 (~3,800 zł) i zacząłem wydawać jakieś £500 (~2,350 zł) na grę.Wtedy wyrobiłem sobie kartę kredytową (najgorsza decyzja w moim życiu) i zaczęło się proszenie o zaliczki, żeby spłacać pożyczki.

Taki stan rzeczy trwał przez jakiś czas i w końcu bohaterowi tej historii popsuł się Xbox 360. Bez dostępu do konsoli, jego uzależnienie nie było zaspokajane, ale w 2013 roku poznał dziewczynę i związek odwrócił jego uwagę od Fify. W międzyczasie znalazł nową pracę i kupił sobie Xboksa One, wracając do serii od EA Sports. Uzależnienie powróciło z podwójną siłą, a karta kredytowa z jeszcze większymi limitami tylko nakręcała go jeszcze bardziej. W 3 miesiące zdołał wydać znacznie więcej niż posiadał.

Tutaj wchodzi moja dziewczyna. Dowiedziała się o moich problemach finansowych i spłaciła wszystko (miała pieniądze od swojej rodziny). Spróbowałem zamknąć konto, ale rok później (listopad 2016) znów wydałem wszystko w Fifie. Pod koniec 2016 roku obciążyłem obie karty na łączną sumę £8000 (~37,600 zł). Nie mogłem powiedzieć swojej dziewczynie, w jak bardzo złej sytuacji się znalazłem.

W spłacie kredytu pomógł mu ojciec, samemu biorąc pożyczkę. Syn przekazał mu kontrolę nad swoimi kontami bankowymi i obiecał spłacać dług ojca, początkowo oddając mu £200 (~940 zł) miesięcznie, a od września 2017 roku - £300 (~1,400 zł). Wychodząc na prostą, postanowił zacząć rozglądać się ze swoją dziewczyną za domem, planując razem przyszłość i tworząc w tym celu wspólne konto. Bojąc się, że zobaczy stały przelew na konto ojca, przedstawił jej całą sytuację z Fifą i jego uzależnieniem.

Na 99% utracę ją przez własną głupotę. Była miłością mojego życia i nie wiem, jak mogę to teraz naprawić. Powinienem dać jej odejść, żeby znalazła sobie kogoś, kto będzie jej wart. Ja tym kimś z pewnością nie jestem.

Powyższa historia może wydawać się absurdalna i oczywiście nie ma pewności, czy jest w stu procentach prawdziwa, ale pokazuje ważną rzecz - "nie chcesz - nie kupuj" nie jest takie oczywiste w przypadku osób podatnych na uzależnienie od hazardu. Tu już nie chodzi nawet o "rzadkich piłkarzy", których można zdobyć w Fifie - radość daje samo wydawanie pieniędzy na coś losowego i obserwowanie rezultatów. Czy wszystkiemu jest winne EA? Nie do końca, ale pamiętajmy, że na żadnej okładce Fify nie ma znaczka PEGI ostrzegającego o hazardzie.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do FIFA 18.

Źródło: https://www.reddit.com/r/tifu/comments/7vff1j/tifu_ive_kept_a_secret_from_my_girlfriend/

Komentarze (28)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper