Twórca The Last Guardian opowiada o Trico i swojej współpracy z Sony

Kilka tygodni temu dostaliśmy informację, że naprawdę pojawi się w tym roku już bez żadnych opóźnień. Dziś zaś Fumito Ueda opowiedział trochę więcej o Trico, głównej gwieździe produkcji, a także o swojej – jak ujrzymy nie tak szczęśliwej – współpracy z Sony.
Trico to wielki stwór, którego możecie ujrzeć na każdym zrzucie z ekranu z . W wywiadzie z The Guardian Ueda wyjaśnił, że gra w dużej mierze jest już gotowa i studio pozostałe miesiące zamierza pracować nad zachowaniem Trico, które w swej istocie musi być unikalne w stosunku do bohaterów, których widzieliśmy dotychczas w grach wideo.
Szczerze mówiąc, wciąż pracujemy nad zachowaniem Trico. Nie chcieliśmy, aby gracz go bezpośrednio kontrolował, bo stałby się zwykłym zwierzakiem. Jaki to ma sens? Problem polega na tym, że skoro gracz nie będzie mógł go kontrolować, to współpraca z Trico nie może być uciążliwa. Wciąż szukamy złotego środka pomiędzy tymi dwoma podejściami.




The Guardian także spytał Uedę o współpracę z Sony i sam proces produkcyjny The Last Guardian, który trwa już wiele, wiele lat. Produkcja została przecież zapowiedziana w czasie ery PS3.
Wiele się z tego nauczyliśmy, ciężko to opisać słowami w tym momencie, ale jest jedna rzecz… [Ueda nagle przestał się uśmiechać w rozmowie z tłumaczem. Milczy przez kilka dłuższych sekund] W życiu niektóre rzeczy dobrze się zazębiają. Inne zaś… nie. Sądzę, że to dobrze tłumaczy ostatnie lata cyklu produkcyjnego tej gry.
pojawi się 25 października na PlayStation 4.