Metal Gear Solid V: The Phantom Pain jest prostsze niż Ground Zeroes
Jeśli zastanawialiście, jak wygląda różnica poziomu trudności pomiędzy Ground Zeroes a , to już nie musicie, gdyż sam Hideo Kojima postanowił odpowiedzieć na to pytanie. I to całkiem wylewnie.
Poniżej zamieszczamy oryginalny Twitt i tłumaczenie:
「GZ」をプレイして難しいと感じた方。「TPP」は大丈夫だと思います。操作感はそのままに出来ることが格段に増えている上、フルトン回収や支援があり、バディも使えます。異なるのは「GZ」は閉鎖空間だった為、逃げ場がなかったのが大きいです。 pic.twitter.com/2nHolVUCZ6
— 小島秀夫 (@Kojima_Hideo) sierpień 14, 2015
Jeśli odnieśliście wrażenie, że jednak Ground Zeroes było dla Was za trudne, to myślę, że The Phantom Pain przypadnie Wam do gustu. Same operacje się nie zmieniły, ale zostały mocno ulepszone w stosunku do tego, co było w Ground Zeroes. Dostaniecie też Fultona oraz możliwość wezwania wsparcia. The Phantom Pain jest też o tyle łatwiejsze, że Ground Zeroes to w gruncie rzeczy zamknięta mapa. W TPP czegoś takiego nie ma, zawsze możecie się wycofać.
A tu drugi Twitt:
「操作感はそのままに」と書きましたが、実際は「GZ」でのフィードバックを元に、「TPP」の操作感は混乱しない程度に、かなり調整してさらに遊びやすくなっています。
— 小島秀夫 (@Kojima_Hideo) sierpień 14, 2015
W poprzednim wpisie napisałem, że „same operacje się nie zmieniły”. Postanowiłem o tym wspomnieć, bo wciąż mam w pamięci Wasze odczucia dotyczące Ground Zeroes. Nie chciałem ułatwiać gry poprzez zmniejszenie poziomu trudności, ale zrozumiałem w pewnym momencie, że nie muszę tego robić. Wystarczy po prostu dostosować grę i uczynić ją bardziej przystępną.
Chodzi tutaj o mnogość opcji i gadżetów, które mogą nam pomóc w grze. Dodatkowo, jeśli zobaczymy, że sytuacja w danej operacji jest zła, możemy się po prostu wycofać i spróbować ponownie z innym ekwipunkiem. To dość zdrowe podejście do tworzenia gier wideo i przypomina tutaj trochę podejście From Software, które jest znane z serii Souls czy Bloodborne'a. Zamiast modyfikować całą grę, wystarczy uczynić ją przystępniejszą poprzez np. ulepszenia sterowania.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.