40 graczy, FPP i TPP, split-screen i brak kampanii - taki będzie Star Wars Battlefront

W dzisiejszym internecie zawsze znajdzie się ktoś, kto złamie embargo na informacje. Tak też się stało w przypadku . Ale dzięki temu już teraz możemy zobaczyć jak wygląda gra na zrzutach i czego można się po niej spodziewać
W Battlefroncie nie będzie zwykłem kampanii do jakiej przyzwyczaiły nas Battlefieldy. Dostaniemy coś w stylu Spec-Opsów z serii Call of Duty. Ale to nie wszystko. W grze obecny będzie także split-screen dla dwóch graczy oraz multiplayer w którym weźmie udział od 8 do 40 graczy w różnych trybach gry.
Fani starszych odsłon się ucieszą z faktu, że gra zaoferuje nam zmianę perspektywy z FPP na TPP oraz latające pojazdy do użytku przez graczy. Niestety, walk w kosmosie nie dostaniemy. W zamian za to, dostępni będą także herosi. Wymieniono chociażby Bobba Fetta i Dartha Vadera.




Nie będziemy jednak grali tylko szturmowcami czy rebeliantami. Gra nagrodzi najlepszych graczy danego meczu możliwością wcielenia się w Boba Fetta lub Dartha Vadera. Będziecie mieli miecz świetlny oraz dostaniecie możliwość duszenia mocą przeklętych rebeliantów. Co tu dużo mówić, jeśli Darth Vader pojawi się na polu bitwach, to przeciwna strona będzie miała przekichane, a wy będziecie rządzili. Przynajmniej jeśli będziecie umiejętnie grali.
Warto jeszcze wspomnieć o wypowiedzi Niklasa Fegraeusa odpowiedzialnego za wygląd gry:
Chcemy, aby niczego Wam nie brakowało. Lista pojazdów jest długa. Chociażby speedery, X-Wingi, AT-ST, a nawet AT-AT. Wydaje mi się, że daje Wam to pewien przedsmak tego, co możecie się spodziewać. Będzie mogli wsiąść do praktycznie każdego ikonicznego pojazdu z uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Planowane jest także darmowe DLC związane z siódmą odsłoną kinowej sagi Gwiezdnych Wojen. Z lokacji potwierdzono Endor, Tatooine, Hoth i Sullust.
Pokaz rozgrywki odbywał się na PS4.
A poniżej galeria z gry.