5 najlepszych kampanii fabularnych Call of Duty na konsolach VIII generacji
Premiera nowej gry "Call of Duty" w okolicach listopada każdego kolejnego roku jest niemal tak samo pewna jak śmierć i podatki. Activision ze swojej flagowej serii uczyniło prawdziwy tasiemiec, którego końca nie widać. Nie oznacza to bynajmniej, że każda kampania fabularna w COD jest taka sama. Przedstawię zestawienie wg. mnie najlepszych kampanii fabularnych "Call of Duty" w wydanych na konsolach VIII generacji (PS4 i Xbox One) częściach tego kasowego cyklu.
Zanim przejdę do rzeczy, pragnę wyraźnie podkreślić jedną, acz niezwykle istotną rzecz. Ranking dotyczy tylko i wyłącznie kampanii fabularnych. Nie oceniam szeroko pojętego modułu wieloosobowego, w tym trybów zombie, kooperacji czy battle royale. Pod uwagę brany jest tylko i wyłącznie tryb dla pojedynczego gracza.
MIEJSCE 5- MODERN WARFARE (2019)
Dla wielu graczy to najlepszy COD od wielu lat. Po raz pierwszy pojawia się zupełnie nowy silnik graficzny, autorzy stawiają na większy realizm, a kampania próbuje opowiedzieć bardziej wyważoną opowieść. Dla mnie reboot klasycznego "Modern Warfare" był jednak produkcją z niewykorzystanym potencjałem. Oprawa graficzna faktycznie prezentowała nową jakość i zapewne nowy silnik graficzny będzie nam towarzyszyć w kolejnych inkarnacjach serii przez wiele lat. Niestety jednak wg. mnie kampanii brakuje zapadających dech w piersiach momentów. I nie chodzi tu bynajmniej o tanie efekciarstwo. Nie liczyłem i na szczęście nie dostałem sypiącej się w drobny pył połowy ziemskiego globu. Nie dostałem też jednak oczekiwanych scen, po których mógłbym odłożyć pada z poczuciem, że właśnie byłem w centrum wydarzeń, które zapamiętam na długie lata. Za to zapamiętam na długo misję, w której jako mała dziewczynka muszę biegać po domu i zadźgać nożyczkami superłotra. Ani to nie było specjalnie rozsądne, ani wstrząsające, ale za to od strony gameplayowej strasznie frustrujące. Nie zmienia to faktu, że kampania w "Modern warfare" jako całość jest dobra, a w porywach bardzo dobra. Bolesne jest tylko to, że na każdym kroku widać zaprzepaszczony potencjał na grę równie wielką jak kultowy pierwowzór z 2007 roku.
MIEJSCE 4 - WW2
Ta odsłona to prawdziwy paradoks. Gra wzbudziła równie wiele nadziei przed premierą ile zawodu już po jej ukazaniu się. Powrót do realiów drugiej wojny światowej i zerwanie z modelem autoregenracji zdrowia na rzecz staroszkolnych apteczek dawał nadzieję na małą rewolucję. W praktyce WW2 okazał się być mimo wszystko jednym z bardziej klasycznych CODów. W kampanii nie zrezygnowano z epickich momentów, apteczki mogliśmy w praktyce na bieżąco otrzymywać od naszego kompana, a sama fabuła była zlepkiem klisz, tyle tylko że osadzonych w historycznych realiach. Jako COD gra była poprawna i bardzo dobra. Jeśli ktoś liczył właśnie na więcej tego samego tylko w nowej scenerii, nie zawiódł się.
MIEJSCE 3 - BLACK OPS COLD WAR
Kampania fabularna "Cold war" wydaje się być swoistą składanką "the best of" motywów znanych z klasycznych odsłon serii. Mamy tu więc ilość wybuchów, których nie powstydziłby się sam Micheal Bay, zmieniające się jak pogoda scenerie i fabułę, która próbuje udawać, że ma do zaoferowania coś więcej niż w rzeczywistości. To wszystko podane w oprawie graficznej, która momentami wywołuje opad szczęki. Gra przede wszystkim dla fanów klasycznego "Black Ops", którego jest nieformalnym rebootem. Jest krótko, efektownie i filmowo.
MIEJSCE 2- ADVANCED WARFARE
Kampania w "Advanced warfare" przypomina klasyczny hollywoodzki blocbuster bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. I to nie tylko za sprawą iście gwiazdorskiej obsady. Twarzy i głosu głównemu złolowi w grze użyczył sam Kevin Spacey. Kampania przedstawia klasyczną historię od zera do bohatera. Wcielamy się w żołnierza, który po jednej z akcji zostaje dostrzeżony przez szefa prywatnej amerykańskiej firmy zbrojeniowej. Prosty wojak dostaje szansę walki w prywatnej armii wykorzystując zabawki, o których mógłby tylko pomarzyć walcząc w państwowej służbie. Nie trzeba być jednak jasnowidzem żeby przewidzieć, że prywatna firma, której dowodzi facet o aparycji Kevina Spacey'ego może nie mieć czystych intencji. "Advanced Warfare" to nie tyle co rewolucja co raczej ewolucja. Dość powolna, ale jednak... Twórcy w czasie kampanii dają nam do dyspozycji różne futurystyczne zabawki, a kombinezon w który przyodziany jest nasz bohater daje nadludzkie możliwości. Na dodatek nasze specjalne zdolności możemy ulepszać w czasie kampanii. Drzewko rozwoju jest proste, ale to przyjemna nowość. Niestety twórcy nie oddali do dyspozycji gracza wszystkich zabawek w każdej misji. I tak oto z góry założono, w której misji możemy wykorzystać dane elementy naszego ulepszonego ekwipunku. W ogólnym rozrachunku "Advanced warfare" to świetny COD z wszelkimi tego zaletami, okraszony paroma nowinkami.
MIEJSCE 1- MODERN WARFARE 1 i 2: REMASTERED
To trochę smutne, ale najlepszymi CODami tej generacji są remastery klasycznych części z epoki Playstation 3 i Xbox 360. Na szczęście remastery naprawdę solidnie wykonane. Zmiany w oprawie graficznej nie ograniczyły się tylko do podbicia rozdzielczości i zwiększenia płynności animacji. Wiele obiektów w grze stworzono od podstaw, a scenerie nabrały szczegółów o jakich mogliśmy pomarzyć grając na Playstation 3 i Xbox 360. Jednocześnie nie mieszano w samym rdzeniu rozgrywki. Dzięki temu otrzymaliśmy efektowne, epickie kampanie w oprawie nie kłującej w oczy. Można owszem narzekać, że niektóre modele, głównie drzew, tkwią wyraźnie w poprzedniej epoce. Te narzekania jednak bledną gdy damy się wciągnąć w wir naiwnych i nielogicznych opowiastek wypełnionych jednak momentami, w których napięcie sięga zenitu. Remastery obu części pokazują, że dawniej to COD miał monopol na podnoszenie adrenaliny.
