Robin z Locksley, czyli Robinów dwóch!

WIDEOBLOG
259V
Robin z Locksley, czyli Robinów dwóch!
Po prostu planszówki | 05.11.2020, 10:36
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Robin Hood to już nie tylko piękna legenda, ale marka, pod którą powstało wiele świetnych tytułów, jak choćby świetni "Faceci w rajtuzach", czy komputerowy Robin Hood: Legenda Sherwood  z którym wiąże się wiele nostalgicznych wspomnień (grało się). Czy więc coś może pójść źle przy przeniesieniu mitu o Robin Hoodzie na planszę? 

Po przeczytaniu pierwszych zapowiedzi na temat Robina z Locksley stwierdziłem, że jest to murowany hit. Gra nie dość, że zaprojektowana jest przez Uwe Rosenberga (autora m.in. znanego i cenionego Patchworka czy Agricoli), to jeszcze w interesujący sposób wykorzystuje lubiany przeze mnie motyw legendarnego Robin Hooda. W tej wersji powieści tytułowy Robin z Locksley umiera bowiem podczas wyprawy do Ziemi Świętej, a my wcielamy się w dwójkę jego potomków, którzy wydziedziczeni po śmierci ojca szybko stają się postrachem lasu Sherwood. A więc Robinów dwóch! Całkiem ciekawie wygląda też abstrakcyjna mechanika – mamy tu zbieranie zestawów, modularną planszę, mechanikę ronda, ruch jak w szachach. „Dobry abstrakt nie jest zły!” – zawołałem i zabrałem się do ogrywania. „I co z tego wyszło?” – zapytacie – „Hit czy kit?” Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w materiale filmowym. Serdecznie zapraszam:

" rel="nofollow noopener" role="link" tabindex="0" target="_blank">

Oceń bloga:
4

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper