MOJE GRANIE 7
W dzisiejszym odcinku zabraknie sao, ponieważ nie miałem czasu zagrać, więc nie ma o czym pisać. Za to opowiem wam świetnym anime(chciałem powiedzieć, iż ankieta zakończyła się przewagą dwóch głosów dla fanów anime {górą nasi :D}), SEVEN DEADLY SINS oraz oczywiście moje dalsze przygody ze śmiercią.
W pierwszej kolejności opowiem wam o genialnym anime, jeśli jesteście z mojego pokolenia (starych dziadów) i wychowaliście się na takich produkcjach jak:
-
Dragon Ball
-
Naruto
-
Bleach
-
Fairy Tail
i innej tego typu japońszczyźnie będziecie jak w domu, jakby ktoś cofnął dla was czas i z powrotem powrócilibyście do przeszłości. Co znajdziemy w w Seven Deadly Sins? Dużą dawkę humoru, opowieści o przyjaźni i poświęceniu się, walce dobra z złem. Zaledwie parę dni temu wyszedł 3 sezon tego anime, dlatego postanowiłem o nim wspomnieć. Pierwszy sezon ma 24 odcinki, drugi zaledwie 4 (tu prawie umarłem, najpierw dowiedziałem się, że jest drugi sezon i byłem wniebowzięty, a potem że tylko 4 odcinki, nie mal mnie to zabiło) i trzeci najnowszy sezon ma 24 odcinki. Jestem już pod koniec zostało mi około 6 odcinków 3 sezonu. Teraz mały opis fabuły, jest to opowieść o średniowiecznej Brytanii w której żyją święci rycerze oraz demony. Meliodas jest głównym bohaterem tej historii i jest kapitanem siedmiu grzech głównych elitarnego oddziału świętych rycerzy. Prócz rycerzy mamy tutaj magów, wróżki, olbrzymy i innych. Jak dla mnie jest wszystko co potrzebne: walki bronią białą, widowiskowe starcia, opowieść o przyjaźni i poświęceniu, genialny klimat. Jeśli jesteście z tych 50 paru % które ogląda anime musicie to zobaczyć koniecznie!!!!
Po tych emocjach związanych anime, czas powrócić do ratowania ludzkości przez jeźdźca apokalipsy. Ostatnio zakończyłem moje batalie na wycieczce do fryzjera :D. Dotarłem do niego i poszło raz dwa, tak samo z sędzią. Ciekawym bossem jest Bazyleus, ponieważ podczas walki z nim dosiada on wielkiego pająka, a ten osobnik jest na liście Thana i zwie się Achidna. I tak oto dzięki jednej walce załatwiamy wątek główny i poboczny. Arena jest duża, więc pokonanie tych rywali jest dość proste. Poświęćmy chwilę Tahnowi, udało mi się w końcu zabić Obalonego Króla oraz Bheithira. I tak udało się zrobić wszystkie zadania poboczne z tego questa. Moja postać ma obecnie lvl 17 jakby co. Podczas odwiedzin u Thana i odebraniu nagród za moje zasługi postanowiłem odwiedzić resztę, no i proszę zielarka daje mi zlecenie na zabicie Szalonego Konstrukta, który znajduje się w Szramie. Poszło szybko łatwo i przyjemnie. No i został mi tylko wątek główny, więc ruszyłem dalej, i tak szwendając się po mieście umarłych dotarłem do DRĘCZYCIELA DUSZ(na fotce) i pierwszy raz od bardzo dawna nie zabiłem do za pierwszym razem, powiem więcej uważam, że jest to najtrudniejszy przeciwnik z jakim walczyłem do tej pory. Walka jest podzielona na kilka etapów plus jeśli nie zdążymy zadać w odpowiedniej chwili ciosów wraca mu życie. Fazy walki:
-
Zabieramy mu 20% życia, wtedy on upada, jeśli jesteś z boku musisz natychmiast dostać się na środek i walić w łeb, jeśli tego nie zrobisz te 20% mu się odnowi.
-
Fala umarlaków
-
Fala umarlaków plus dręczyciel (co jest bardzo fajne umarlaków jest skończona ilość, więc opłaca się je zabić, bo się nie odradzą), gdy dojdziemy do połowy życia znowu upadnie i wtedy biegniemy do głowy wciskamy kółko (na ps4), jeśli nie zdążymy to rest życia
-
Fala umarlaków plus dręczyciel plus wielkie węże, które atakują spod ziemi z niebieskich kręgów, schemat ten sam co powyżej
Gdy to zrobimy to wygraliśmy. Co mnie bardzo miło zaskoczyło w nagrodę za zwycięstwo dostałem nową kampanię do ogrania. Zajmę się jak tylko ogarnę wątek główny, a co do niego to teraz idziemy pogadać z aniołami, ale to w następnym wpisie. Napiszcie czy obchodzicie jakoś halloween, do mnie przychodzą dzieciaki po cuksy, więc w tym roku się postarałem, pokażą wam w następnym wpisie co wymyśliłem, opiszcie co u Was