Kolejny, przyjemny Need For Speed

BLOG RECENZJA GRY
766V
Kolejny, przyjemny Need For Speed
oFi | 01.05.2018, 09:17
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Włączając nową produkcje od Ghostów spodziewałem się, że kolejnym razem dostane arkejdową ścigałkę, z poprawnym systemem prowadzenia, oraz poczuciem prędkości. Dostałem wszystko to czego oczekiwałem, a nawet więcej. Malowanie wozów, tuning oraz cztery różne tryby wyścigów. Co odrzuciło graczy? Grinding, który został usunięty, ale trochę za późno.

Grę ogrywałem w kwiętniu 2018r. Nie uświadczyłem wszystkich pomyj, które zostały wylane na tego Need for speed'a. Nie musiałem grindować kart tuningu, pieniążki na tuning wpadały sukcesywnie, dlatego byłem zaskoczony tym, jak twórcy wysłuchali swoich konsumentów i naprawili wszystko to, co sprawiało problemy. Niestety recenzenci zrobili swoje i w dniu premiery gra oberwała solidnie. Pytacie o co biega z kartami tunignu? Już tłumacze.

Po każdym wyścigu ukazuję nam się losowanie tzw. kart tuningu. Otrzymujemy jedną z trzech kart na tuning naszego pojazdu, pozostałe dwie trafiają do miejscowego mechanika, które możemy kupić za gotówkę. 

Pieniążki na nowe auta zdobywa się dość szybko, jednak największa zabawa zaczyna się gry nowo nabyte cacko musimy dotuningować. Każdy wyścig ma swój "poziom" wejścia. Jest to poziom auta, jaki jest rekomendowany do każdego wyścigu. Jest jednak małe ale. Nawet jeśli mamy wóz przekraczający rekomendacje wyścigu, to przeciwnicy zachowują się wtedy bardziej agresywnie, więc nawet duża przewaga samochodu nie daję na wygranej i dużej przewagi. Trzeba się trochę pomęczyć, nie ma tak łatwo :)

W Payback mamy pięć rodzaje wyścigów:

  • Wyścig
  • Drag
  • Drift
  • Teren
  • Ucieczka

Do każdego trybu potrzebujemy oddzielnej fury, dlatego musimy zainwestować w nowe wozy oraz ich dopieszczenie. Niestety pierwsze wozy jakie kupimy w grze mają limit tuningu ustawiony na 299 (maksymalny poziom aut to 399). Dlatego po jakimś czasie będziemy zmuszeni dokupić nowe furki z wyższej półki (np. zmiana z dopakowanego skyline '93 na porshe caymana z 2017 roku). Każde auto jest przygotowywane automatycznie pod dany tryb. Wystarczy, że pojedziemy do odpowiedniego dilera, który odpowiednio zbuduje nasze auto pod dany tryb. 

Kolejny ciekawy aspekt to garaż, malowanie aut oraz kalkomania. Twórcy dostarczyli to samo co w poprzedniej odsłonie czyli poprawny tuning optyczny oraz odpowiednie narzędzia do malowania aut. Ten aspekt dużo nie zmienił się od ostatniej odsłony z drobnym wyjątkiem - nasze wypociny możemy wrzucić do specjalnej chmury wewnątrz gry i dać pobrać nasz tzw. Vinyl dla innych graczy. Artystów nie brakuje więc kolekcja "chumrowa" jest dość pokaźna, dlatego spędzicie w garażu wiele godzin by znaleźć swój jeden wymarzony Vinyl. 

[ciekawostka]

Twórcy dodali po poprawkach jedno bardzo duże udogodnienie - dostawy. Po każdym wygranym turnieju otrzymujemy specjalną dostawę, która możemy otworzyć z poziomu pauzy. W specjalnym pakunku otrzymujemy losowe podświetlenie pod auto, sygnał klaksona, pieniądze/punkty losowań oraz kolorowy dym z opon. Domyślam się, że dzięki temu ułatwieniu twórcy rozwiązali problem z deficytem pieniędzy oraz kart tuningu na premierę NFS'a. Dostawy dają duży zastrzyk gotówki oraz dodatkowych losowań kart tuningu. 

Niestety gra nie jest idealna, denerwujący system wrzucania Cię na siłę z powrotem do wyścigu, mimo, że spadłeś na ulicę poniżej (na skróty nie zawsze się da "ściąć"). Do tego polski dubbing to jest jakaś kara za grzechy. Aktorzy przetłumaczyli tekst żywcem z angielskich zwrotów/phrasal verb'sów. Wygląda to tak, że zwroty, które w języku angielskim/amerykańskim mają inne znaczenie, w polskim po prostu brzmi to komicznie. Niestety zmiana języka na konsolach jest jedynie możliwa przy zmianie języka na konsoli. Tak czy owak, unikać polonizacji jak ognia.

Gra graficznie wygląda poprawnie, czuć pęd podczas dodawanie nitro. Dzięki dynamicznemu zmienianiu się pory dnia, wieczorami jest na czym zawiesić oko, a gdy słońce jest już na prawdę nisko, ciężko jest dostrzec drogę przed nami, która jest ukryta w cieniu. Bardzo realistyczne.

Policja w tej grze dostała mocnego kopa i potrafi nas w końcu złapać. Funkcjonariusze potrafią dogonić nasz najszybszy samochód i zepchnąć nas z impetem z drogi. Każdy pojazd policji posiada pasek HP. Gdy umiejętnie obniżymy go uderzając w dane auto, dzieję się magia niczym w Burnout 2 lub 3 - zjawiskowy takedown. Przyznam, że tryb ucieczkowy w Payback to najlepsze co tą grę spotkało. Cieszyłem się jak mały chłopczyk gdy spychałem auta na słupy lub nadjeżdżające z nad przeciwka samochody. 

Oceń bloga:
0

Atuty

  • - 5 trybów wyścigów
  • - Duży wybór autek
  • - Ogólna dostępna chmura dla Vinyli społeczności
  • - Wiele modyfikacji
  • - Tryb ucieczkowy
  • - Satysfakcjonujący model prowadzenia wozów
  • - Po prostu dobry NFS

Wady

  • -Dubbing PL (o zgrozo...)
  • - Model zniszczeń
  • - Trochę za mało punktów szybkiej podróży
  • - Fabuła nawet głupsza niż w poprzedniej części
  • - Karty tuningu
oFi

oFi

Po reebocie z 2015r nie liczyłem na nic więcej. A jednak rzeźbiarze z Ghost potrafili dostarczyć ciekawe tryby rozgrywki, które zaowocowały czystą przyjemnością prowadzenia wozów w stylu Potrzeby Prędkości. Pure fun i gaz do dechy!

8,0

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper