Wywiad z Krystianem Korzeniowskim - o Gran Turismo, karierze i motoryzacji.

BLOG
1286V
Wywiad z Krystianem Korzeniowskim - o Gran Turismo, karierze i motoryzacji.
Bartol-BB | 10.03.2022, 19:48
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Napisałem do Krystiana z okazji premiery Gran Turismo 7 czy byłby chętny na rozmowę, odpisał za kilkanaście minut ze zdjęciem GT z PSXa i podpis „Siema, jasne! Gran Turismo od zawsze w moim sercu.”

Przedstaw się proszę i przybliż nam swoją osobę.

Cześć Wszystkim! Jestem chłopakiem z sąsiedztwa, który wychował się w latach ‘90 zarywając nocki na graniu w ścigałki, jednocześnie marząc, by zasiąść za sterami aut którymi grałem. Dziś z dumą i przyjemnością mogę napisać że aktualnie jestem profesjonalnym kierowcą wyścigowym w zespole Olimp Racing, a w tym sezonie możecie zobaczyć mnie na zawodach International GT Open w samochodzie Ferrari 488 GT3.

Z Krystianem znamy się już długo, ta sama szkoła a później klasa i mamy dużo wspólnych wspomnień. Od kiedy pamiętam mówił o samochodach i szeroko pojętej motoryzacji. Jesteśmy z Bielska- Białej i Fiaty Maluchy, zaraz obok Reksia oraz Bolka i Lolka, były tematem rozmów przy rodzinnych stołach od kiedy pamiętam. Ale Krystian do tego mówił też o grach, więc siłą rzeczy i o grach samochodowych. To były czasy dominacji NFS z Undergroundem na szpicy. I razu pewnego Krystianowi wzięło się na wspominki o Gran Turismo… A ja miałem Gran Turismo, którego jeszcze Krystian nie znał.

Miłość do motoryzacji sięga dalej niż moja pamięć, do dziś Babcia wspomina, że potrafiłem rozpoznać niemalże każdą markę samochodu ledwie wypowiadając  słowa „mama i tata”. Wszelkie gry motoryzacyjne były dla mnie idealnym źródłem czerpania wiedzy na temat aut. Granie sprawnie łączyło przyjemne z pożytecznym – dawałem upust swojej ciekawości grając swego czasu niemalże we wszystkie gry wyścigowe. Były w tym także wszystkim przerwy lub wakacje od konsoli i grania, ale w jedną taką lukę wpasował się właśnie Bartek. Bartek cały na biało ze swoim PS2 i Gran Turismo 3 A-Spec – a takiej szansy na powrót do serii nie mogłem odpuścić.

Hah, dzięki! Od kiedy zacząłeś się pokazywać medialnie zawsze po cichu liczyłem, że w wywiadach wspomnisz o Bartku, Twoim dobrym, niemal najlepszym, przyjacielu, dzięki któremu wróciłeś na łono Gran Turismo jak ten syn marnotrawny. Ale mówiąc całkowicie poważnie, to wtedy wyszło zupełnie spontanicznie: były wakacje i wziąłem konsolę do plecaka i poszedłem do Ciebie. Twist jest taki: mnie w ogóle samochody nie kręciły! Ale Gran Turismo to inna bajka. Jak myślisz co sprawia, że seria przyciąga do siebie nawet osoby, takie jak ja, które z motoryzacją nie mają po drodze?

Myślę że to kwestia tego w jaki sposób Gran Turismo zaserwowało graczom nie tylko ścigałkę, w której jeździmy w kółko do znudzenia, ale pewną formę multimedialnej encyklopedii samochodowej i poznania motoryzacji z kraju kwitnącej wiśni.

Czyli to ścigałka dla nerdów- od dziś tak będę mówił. Wracając, pamiętam, że opowiadałeś jak za dzieciaka grając w GT bez memory carda, potrafiłeś zacząć grę kilka razy od początku, bo albo siostra zrestartowała konsolę, albo trzeba było wyjść z domu.

Start był trudny, nie wszystko było „na już”, ale nie przeszkadzało mi to w zabawie – przynajmniej na początku. W Gran Turismo 1 i 2 miałem po czasie wszystko na złoto.

Z mojej perspektywy, tamte pamiętne wakacje wyglądały tak: pobudka o 8 i truchtem do Ciebie z konsolą, na szczęście miałem bardzo blisko. U Ciebie śniadanie, zazwyczaj płatki z mlekiem i granie póki słońce nie przeszkadzało lub nie wrócili Twoi rodzice. Nie zapomnę do końca swoich dni, jak jedną ręką grałeś, na leżącym na płasko padzie,  a drugą jadłeś łyżką Chocapici! Nie było czasu na takie prozaiczne rzeczy jak trzymanie miski! Przynosiłeś boomboxa i puszczaliśmy SOAD Toxicity całą płytę, codziennie! Nie zapomnę również, że początkowym naszym- bardziej Twoim, ja byłem tylko od nabijania kasy w Sunday Cup- samochodem był… New Beetle i strasznie się na to auto wkurzałeś, ku mojej uciesze! Mieliśmy później RUF’a, którego klakson do dziś pamiętam. Następnie naszym flagowcem był Mitsubishi 3000GT VR-4, którego tak ustawiłeś, że jakąś czarną magią, potrafił jechać 450 km/h! I gdy Ty udałeś się na wakacje, dostałem zadanie by jeździć na najbardziej opłacalnym torze i uzbierać na kolejne samochody gdy wrócisz! I tak było, ten Mitsubishi stał się moim przyjacielem! No i gdy wróciłeś liczyło się tylko jedno- Skyline.

No to teraz otworzyłeś sporo szufladek ze wspomnieniami w mojej głowie.

Generalnie, nie był to zwykły New Beetle tylko wersja wyścigowa stworzona przez dział sportowy VW – a pamiętam, że ten samochód był relatywnie tani, Ty wybrałeś kolor, który kuł w oczy! Zółty! W pierwszych odsłonach ważne było jak pokierujemy swoją karierą oraz budżetem – od tego naprawdę zależało ile czasu spędzimy na kolejnych zawodach. Wykorzystałem, zdobytą wiedzę z Gran Turismo 1 i Gran Turismo 2 by w 3 części dorobić się fortuny w jak najkrótszym czasie. Mogę teraz napisać że byłem Twoim… menegarem? :D A Skyline GTR R33. Oh…

Wiesz, że do dzisiaj mam save’a z tym? Parę lat temu włączyłem, pamięć mięśniowa jest niesamowita, wszystko pamiętałem, nawet które modele były w garażu.

Ostatnio przeżyłem to samo, jak znajomi mi pokazał Gran Turismo 2 na swoim smartfonie! Tak na marginesie, śmiejemy się z Beetle'a żółtego, nieśmiertelnego "bączka", a sam ścigałem się w żółtym VW!

Odpowiedz nam proszę, co Gran Turismo znaczy dla Ciebie?

Byłem już doświadczonym kierowcą, lat 6, miałem za sobą takie tytuły jak Lotus czy Jaguar na Amidze 500. Pierwsze spotkanie z Gran Turismo 1 przeżyłem u mojego wujka Daniela (którego pozdrawiam), rozsądnie dawkował mi tę rozrywkę- ja byłem na głodzie, chciałem więcej i więcej!

Tak, GT odegrało bardzo ważną rolę w moim życiu. Moją miłość do nieznanej mi wówczas motoryzacji spotęgowało właśnie Gran Turismo 1 i 2 i wywarło duży wpływ na tą pasję.

Te gry pojawiły się w idealnych momentach mojego życia i miały naprawdę duży wpływ na to co robię teraz i kim jestem.

Co lubisz w GT najbardziej?

W tych grach najbardziej cenię sobie różnorodność, możliwość modyfikacji i ilość samochodów. Gran Turismo 5 było także prekursorem w temacie „virtual to reality” otwarło mi w pewien sposób wrota do profesjonalnego ścigania!

2011 roku magazyn Top Gear organizował konkurs dla najszybszych graczy w Gran Turismo 5, gdzie główną nagrodą był wyjazd na legendarny tor Nurburgring. W skład atrakcji wchodziło: zwiedzanie muzeum, kolacja, przejażdżka taxi z instruktorem i oczywiście możliwość poprowadzenia Renault Clio po tym 20km torze! Oczywiście z Gran Turismo znałem każdy jego centymetr. Podszedłem do tematu ostrożnie. Bardziej brawurowo zachowałem się na prawym fotelu podczas taxi  (na prawym zawsze każdy mądry) gdzie udzieliłem „wskazówki” instruktorowi Marcinowi F. na temat jego błędu, którym było lekkie odpuszczenie gazu przy 200km/h w zakręcie po mokrej nawierzchni! Tak zaskoczyła go ta chłodna i brawurowa uwaga, że rozpoczęła się nasza znajomość, która trwa po dzień dzisiejszy.

Era PlayStation 3, granie online. Technologia pozwalała nam w znacznie łatwiejszy sposób - i nie ukrywajmy, w Polsce był to duży skok- na pojedynkowanie się z pasjonatami z całego świata.

Dzięki graniu online zabawa wskoczyła na nowy poziom. Rywalizacja z innymi graczami dawała dużo większą przyjemność!

W tamtym czasie dwie gry były u mnie szczególnie mocno na tapecie. Gran Turismo 5 - gdzie poznałem naprawdę grono świetnych ludzi z forum GT5.Amiga gdzie chłopaki organizowali puchary, zawody na bardzo wysokim poziomie. Drugim tytułem, który dość długo ogrywałem to Battlefield 3!

Przejdźmy zatem do tematu GT Academy- był to program NISSANA i Sony, w którym zawodnicy rywalizowali zarówno w grach, ale również siedząc za prawdziwą kierownicą. GT Academy zapewniało graczom Gran Turismo szansę na profesjonalną karierę wyścigową. Jak się o tym dowiedziałeś?

Zawsze marzyłem o tym, by się profesjonalnie ścigać, ale było to finansowo niemożliwe. W tym czasie realizowałem się jako kierowca w lokalnych zawodach- samochodem, Opel Kadett, który sam sobie serwisowałem.

Wszystko zmieniło się w momencie jak zobaczyłem reklamę „Make Believe” Sony Commercial z udziałem Lucasa Ordoneza – zwycięzcy pierwszej edycji GT Academy. Wtedy zrozumiałem, że świat wyścigów, który jest nieosiągalnie drogi, może być na wyciągnięcie ręki za sprawą konsoli! To był mój cel, na który poświęciłem sporo czasu na przygotowanie tak by w momencie zawodów w Polsce dać z siebie 100% - i tak też zrobiłem.

Jak wyglądały kwalifikacje?

Był to swojego rodzaju talent show! Eliminacje do narodowego finału odbywały się na dwa sposoby. Szesnastu najszybszych graczy online z listy rankingowej w aplikacji GT Academy, którą można było pobrać bezpłatnie z PlayStation Store. Drugą możliwością były eventy organizowane na żywo. 4 miasta 16 finalistów.

Następnie 32 finalistów narodowych walczyło ze sobą w 4 konkurencjach przez 2 dni. Gaming Challenge, Driving Challenge, Fitness Challenge i Media Challenge.

Jak przebiegały rozgrywki? Przygotowywałeś się do tego?

Z wywiadami i stroną medialną nie miałem raczej problemu. Byłem przygotowany pod każdym względem, wiedziałem po co tam jestem i co chcę osiągnąć. Tak samo jak z przygotowaniem fizycznym gdzie podczas finałów Silverstone okazało się, że niczym nie odbiegam od kierowców Formuły 1. Co ciekawe uważałem, że moją najsłabszą stroną był właśnie Gaming Challange – czynnie ścigając się online wiedziałem jak wysoki poziom jest w Polsce. Ale zawody w zaciszu domowym a pod presją innych, na nie swoim gruncie, znacząco się różnią. Jednak… zdominowałem tę konkurencję!

Czy konkurencja była zajadła? Czy raczej wszystko odbywało się w klimacie braterstwa?

Wyobraź sobie ponad 700.000 graczy stanęło do rywalizacji w edycji 2012, zapewne większość z nich miała pomysł taki jak ja: WYGRAĆ! Co ciekawe rozwinęło się kilka znajomości, które trwają do dziś.

Czy są jakieś nazwiska, które warto śledzić, które kojarzysz z GT, a które poznałeś w GT Academy?

Tak, moje! A tak na serio ostatnio byłem na rozdaniu nagród w Madrycie, za sezon 2021 International GT Open w kategorii AM i akurat miałem stolik z jednym z byłych jurorów GT Academy 2012, ex kierowca testowy F1 – była to dla mnie dość ważna chwila, która uświadomiła mi jak daleko zaszedłem.

Aktualnie jest dużo nazwisk simracingowych, które warto śledzić bo jest coraz więcej ciekawych zawodów, które łączą wirtualnie ściganie z tym realnym i tu mogę polecić Polski zespół TRITON Racing.

Co robiłeś później? Opowiedz proszę o swoich doświadczeniach jako kierowca.

Po Finale na Silverstone, przeczytałem o nowym wyścigowym projekcie w Polsce. Puchar VW Castrol Cup 2013, wylęgarnia młodych talentów i szansa dla kierowców z ambicjami. Wystarczyły chęci i
40,000 Euro, których rzecz jasna nie miałem ale… udało mi się skontaktować z organizatorem pucharu Panem Januszem Gładyszem, którego bardzo zaciekawiła moja historia. Można powiedzieć że uwierzył w moją osobę! „W przeciwieństwie do innych zawodników, no bo jak? Chłopak z gier? To się nie uda.” Takie słyszałem o sobie zdania. I w drugim weekendzie wyścigowym na torze Slovakiaring stałem na podium a w trzecim na torze w Brnie wygrałem swój pierwszy wyścig z dużo bardziej doświadczonymi kierowcami z całej Europy.

Porozmawiajmy o samym Gran Turismo. Każda seria gier wyścigowych ma swój klimat, wiadomo czymś się chce odróżniać od konkurentów. NFS miał swoje złote czasy, Underground i Underground 2, to absolutne klasyki- seria pojechała na tory jakie widać. DRIVER również eksperymentował. Colin McRae Rally a następnie DIRT są fantastyczne. Burnouty to arcade’owa szajba, ale nie wiadomo czy i  kiedy ją znów spotkamy. Forza obecnie rozpycha się łokciami  i nie wygląda, żeby się miała zatrzymać. Był Drive Club, Project Gotham- czas przeszły dokonany. Nawet Rockstar, znany głównie z hegemona GTA, miał swoje Midnight Club. Nasz rodzimy crap Maluch Racer, odcisnął się na kartach historii! Zmierzam do tego, że każda z tych serii miała swój pomysł na siebie, niektóre nie sprawdziły się w ogóle. Niektóre przeszły zmiany na lepsze lub gorsze.

Stąd moje pytanie: jaka, Twoim zdaniem, jest tożsamość Gran Turismo? Co według Ciebie sprawia, że nadal po 25. latach seria jest znacząca? Jakby nie spojrzeć, już trzecie pokolenie graczy pozna GT.

Świetne pytanie. Myślę że seria GT przecierała szlak jeśli chodzi o możliwości modyfikacji samochodów. Teraz wprowadzili coś takiego jak swapy! Coś zupełnie nowego. Tak jak wspominałem, to gry dla maniaków cyferek, gdzie nawet jedna wartość kilka miejsc po przecinku może zaważyć o tym czy się wygra. Ponadto to seria, która choć trzyma się niektórych sprawdzonych rozwiązań, nie boi się różnorodności. I to na jej kolejne części wyczekuje się latami oraz to zawsze z nią konkurują inne. Miałem również styczność z VR i moje zdanie jest takie, że ta technologia idzie w bardzo dobrym kierunku. To będzie coś przełomowego dla gatunku, może nawet już jest. Mnie szczerze mówiąc wybiło z butów, uczucie jakbyśmy naprawdę siedzieli w aucie. Z taką grafiką i systemem jak Gran Turismo, seria zdominowałaby ten rynek. Zasadnicze pytanie to: czy VR jest dla każdego. Na to każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Gran Turismo od zawsze była graficzną wizytówką PlayStation. GT to laurka, a GT7 zaspokaja najbardziej wyszukane pragnienia i momentami aż wzrusza.

Zgadzam się, mój pierwszy opad szczęki był, gdy w GT2 jechało się nocną trasą, w GT3 jechało się świeżo wypolerowanym samochodem i świat odbijał się w karoserii, no i ostatnio po trailerze Gran Turismo 7.

Otóż to- replay’e były i są nadal czymś spektakularnym, można oglądać je godzinami. To jest chyba ta dusza Gran Turismo.

Wyobraźmy sobie scenariusz, że Kazunori Yamauchi prosi Cię o spotkanie i mówi „Krystian, musisz mi pomóc- mam blokadę twórczą. Co musimy zrobić by Gran Turismo było idealne pod każdym względem?”. Innymi słowy co można by było dodać do serii lub zmienić?

Zdecydowanie jestem przeciwny Pay2Win i od tego należy trzymać się jak najdalej. Ale właściwie to… miałem przyjemność spotkać Pana Yamauchi!

Żartujesz!

Nie. Poznałem go podczas finałów GT Academy, ale wtedy myślałem tylko i wyłącznie o pozytywnych aspektach GT, a na chłodno to zmieniłbym organizację rozgrywek online tak, by nie byli to losowi gracze, tylko Ci adekwatni do twojego poziomu umiejętności.

Spotkałeś się z wypaleniem kierowcy? Moment, w którym samochód przestaje być pasją, a narzędziem, jak młotek lub trochę większy smartfon? Zdrowie psychiczne jest obecnie niesamowicie ważne.

Sam tego doznałem – nawet na temat moich zmagań w tym sporcie powstał film dokumentalny „Z wirtuala do reala”. Podczas moich startów w pucharze VW Castrol Cup sam zajmowałem się praktycznie wszystkim. Od logistyki po uzyskiwanie finansów. Nie było to zdrowe – było to trudne. Tak naprawdę jeżdżenie w tym wszystkim było najłatwiejszą rzeczą. Teraz na głowie mam głównie to, żeby szybko pojechać i to jest cudowne uczucie. Wytrwałość i determinacja jest tutaj bardzo ważnym aspektem.

Oglądasz jakieś programy motoryzacyjne?

Jestem wielkim fanem trójki Clarkson, Hammond, May.

Ulubiony film z samochodami w roli głównej? Fast & Furious?

Nie mam ulubionego filmu, Fast & Furious to jedynie z dużą colą i gigantyczną ilością popcornu, żeby nie zabrakło podczas liczenia ilości zmian biegów (śmiech)

Jest coś magicznego w muzyce i dźwiękach w Gran Turismo- potrafią skutecznie odciąć od trosk i reszty świata. Czy masz jakieś wspomnienia związane z nią?

Do dziś słyszę tą melodyjną muzyczkę z lobby z Gran Turismo 1. A soundtrack z części 1 i 2 jest naprawdę ponadczasowy.

Jakiej muzyki słuchasz w samochodzie?

Zależy jaki mam nastrój, podczas długich podróży zazwyczaj są to podcasty, a w aucie wyścigowym… słucham swojego inżyniera (śmiech)

Czego nigdy byś nie zrobił swojemu samochodowi - w kwestii estetyki i rozwiązań mechanicznych – nie ważne, że to na topie lub „bo tak czeba”? 

Narażę się pewnie tą odpowiedzią fanom tuningu, ale nie zrobiłbym nigdy naciągu opon na felgi i "gleby". Ja jednak wole rzeczy praktyczne i seryjne.

Ile miałeś samochodów? Masz jakiś wypatrzony?

Nigdy nie liczyłem, a swojego oczka w głowie jeszcze nie mam w kolekcji, a jest nim BMW M3 E46. Obecnie mam dwa samochody. Na śnieg i na resztę roku.

Czy jest jakaś Polska trasa lub tor, który zasługuje na obecność w GT? W DIRT'cie 2.0 mieliśmy malowniczą Łęczną.

Tor SilesiaRing! Chętnie bym Cię zobaczył jak w GT7 gnasz po naszym rodzimym torze w wyścigowym w żółtym VW New Beetle!

Samochody o napędzie elektrycznym- z jakimi miałeś już styczność? Przyznaj, to przyspieszenie robi wrażenie.

Porsche Taycan Turbo S – podczas eventów Porsche mam okazję wozić tym samochodem uczestników. Uwierz mi, ich  reakcje są bardzo skrajne od krzyku rozpaczy do płaczu z zachwytu!

Co byś chciał powiedzieć młodym pasjonatom motoryzacji, rajdowcom lub nawet sobie samemu sprzed lat na początku tej przygody? Innymi słowy, co chciałbyś lub musiałeś usłyszeć od kogoś o takim doświadczeniu jak Ty?

Żyjecie w złotej erze simracingowej, spora ilość teamów wyścigowych zatrudnia simracerów na etat, są różnego rodzaju zawody gdzie można zgarnąć naprawdę fajne nagrody.

Trzeba zadać sobie na jedno zaj*** ważne pytanie, co chcę w życiu robić.

Czy jest jakaś legenda motoryzacji, którą chciałbyś spotkać lub porozmawiać? Keiichi Tsuchiya, znany jako ojciec driftu lub Drift King?

Nigdy nie miałem tylko jednej osoby, z którą bym chciał szczególnie porozmawiać, a to chyba dlatego, że na każdego znanego kierowcę wyścigowego/rajdowego patrzyłem jak na swego rodzaju bohatera. Co ciekawe z nazwiskami, na które kiedyś robiłem wielkie WOW, teraz sam rywalizuje! (śmiech)

Na pewno jest teraz jakiś młody talent, który na Ciebie patrzy wielkimi oczami i nawet nie śni mu się, że będzie z Tobą stawał w szranki.

W co jeszcze grasz? Teraz i ogólnie?

Dalej ścigam się online, jestem też fanem serii Battlefield i Far Cry.

Na zakończenie, czym teraz się zajmujesz? Gdzie można Cię znaleźć w sieci?

Jestem certyfikowany Instruktorem Porsche, kierowcą wyścigowym Olimp Racing oraz Instruktorem sportowej jazdy.

instagram: Krystian_Korzeniowski_

FB: https://www.facebook.com/korzeniowskikrystian

 

Dziękuję Ci bardzo za rozmowę, życzę dalszych sukcesów!

 

Oceń bloga:
22

Komentarze (15)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper